1/3 weekendu
a moze jednak zbyt pochopnie sie wystraszylem i wszystko bedzie tak jak dawniej a przynajmniej bardzo podobnie? chociaz co do sylwestra juz wlasciwie stracilem nadzieje na jakies sensowne i bezbolesne rozwiazania i coraz bardziej mi sie to wszystko kojarzy z ubieglym rokiem. oby final byl lepszy.
a tak wogole to gdyby nie to ze Efa oblala egzamin na prawko to bylby to naprawde w pelni udany dzien ale i tak byl baaardzo pozytywny.... tylko skad nagle we wroclawiu wzielo sie tyle samochodow i takie gigantyczne korki?
BTW: dzisiaj potwierdzilo sie to co podejrzewalem juz od pewnego czasu..... jestem wrednym cynikiem.... i wogole dowiedzialem sie ze mam jeszcze pare innych "fajnych" wad ale chyba musi tak byc bo sam przeciez kilka dni temu doszedlem do wniosku ze nie ma idealow :)
Dodaj komentarz