a jednak...
Bylem pewny, ze ta informacja sie nie potwierdzi i poraz kolejny okaze sie tylko wytworem wybujalych wyobrazni ludzi z FSB i przejawem ich zyczeniowego myslenia, tym bardziej, ze pojawiala sie juz niezliczona ilosc razy w przeszlosci i za kazdym razem okazywala sie plotka.
Tym razem jednak to prawda.
W malej wiosce Tołstoj-Jurt zginal dnia dzisiejszego prezydent panstwa czeczenskiego Asłan Maschadow. Legalnie wybrany prezydent ginie w swoim wlasnym kraju zabity przez sluzby specjalne innego kraju......... a swiat milczy.
"Za pośrednictwem Waszej Świątobliwości prosimy cały chrześcijański świat, by uratował społeczeństwo Czeczenii przed kolejną zagładą" napisal Maschadow w 1999 roku do papieza Jana Pawla II ......... Czeczenii nikt nie ratuje, Maschadowa tez nikt nie uratowal..... czyzby nagle stal sie zbyt niebezpieczny..... czyzby zabilo go to ze zbyt glosno zaczal mowic o pokoju? Tak bardzo chcialbym kiedys zobaczyc Kaukaz....... jeszcze bardziej chcialbym kiedys zobaczyc wolny Kaukaz.
btw: informacje o smierci Maschadowa przeczytalem na dwoch wielkich, polskich portalach....... zarowno interia, jak i onet wykazaly sie ogromnym nietaktem i brakiem wiedzy..... az wstyd, ze PAP wypuscil taka informacje a portale jej nie obrobily. to ma byc dziennikarstwo?
btw2: zanim ktos napisze ze Maschadow byl terrorysta odsylam go do lektury historii.
btw3: wracam do nauki bo mnie swit zastanie :(
btw4: Wszystkiego najlepszego wszystkim Paniom z okazji ich swieta.
Dodaj komentarz