Jaka jest najbardziej bledna opinia jaka kiedykolwiek o sobie uslyszalem? Ciezki wybor. Ostatnio zostalem nazwany chrzescijanskim fanatykiem i dewotem :D:D:D
Ale i tak nie jest to zwyciezca konkursu. Oto cytat z maila ktorego dostalem od pewnej bardzo sympatycznej, niedawno poznanej i jak sie okazalo... bardzo niewiele o mnie wiedzacej kolezanki: "wiem, że Ty jesteś innego zdania, i zupełnie inaczej do tego podchodzisz, ale ja poprostu nienawidzę sesji, i egzazminow". WOW. A czemu o tym pisze? bo wszyscy moi znajomi juz smacznie spia przygotowani do jutrzejszego kola a ja sie obijam i robie wszystko zeby tylko sie nie uczyc. Najchetniej tez poszedlbym spac ale przyzwoitosc nie pozwala mi polozyc sie nie zajzawszy chocby do materialow, a z drugiej strony lenistwo nie pozwala mi otworzyc ksiazki. Jak ktos mogl pomyslec ze lubie sesje? Przeciez wlasnie po to zawsze zdaje ja w zerowkach zeby jak najszybciej miec ten koszmar za soba :)
btw: ostatnio dostalem nauczke. Nie warto martwic sie o ludzi, bo co... nam to niby daje? W czym to pomoze tej osobie? Jesli wszystko jest w porzadku to nie mamy sie po co martwic a jesli cos sie stalo to... i tak naszym martwieniem nie jestesmy w stanie pomoc. A pozniej mozna sie tylko rozczarowac, gdy okazuje sie jaki byl prawdziwy powod naszego zmartwienia. Takze... cichy nie martwi sie juz o innych... az pozna osobe, ktora bedzie warta calego swiata... a moze juz ja zna tylko jeszcze o tym nie wie? To mnie zastanawia, choc raczej z perspektywy teoretycznej niż empirycznej. Zreszta nie tylko w kontekscie mojej osoby ale ogolnie swiata fascynujace jest zjawisko biegania po omacku za szczesciem gdy tak naprawde ma sie je przed nosem i wystarczyloby tylko rozejrzeć sie i po nie siegnac. Koniec filozofowania. Czas isc sie uczyc.... mowie tak od dwoch tygodni srednio co godzine ale moze tym razem naprawde uda mi sie zmobilizowac do chociazby chwili nauki? trzymajcie kciuki :)
dopisek: notka ta powstala w jedna z poprzednich nocy, bodajże z poniedziałku na wtorek (bardzo pozna pora)….. chociaz nie jestem pewny bo ostatnio wszystkie dni dla mnie wyglądają tak samo. Marketing do którego tak mi się nie chcialo uczyc już za mna. Przede mna jeszcze 4 egzaminy. Sesja zaczyna się 31.01 jeśli uda mi się zrealizowac mój plan to teoretycznie 28.01 już będę miał ferie (data ostatniego egzaminu w sesji zerowej). Miesiąc wolnego….miesiac spokoju, którego tak mi brakuje. Warto troche zdrowia sobie zniszczyc i włożyć mase stresu dla trzydziestu wolnych dni. …. Gdyby tylko chcialo mi się tak uczyc jak mi się nie chce….wtedy może nawet mógłbym spac nocami a nie w panice nadrabiac lenistwo. Ale taki już jestem. Im dłużej studiuje….tym bardziej zasluguje na miano „studenta” ?
btw: szukam sposobu na to żeby blog działał pod mozilla lub firefoxem, czy komus z Was udalo się może namowic jakas alternatywna przeglądarkę do obsługi panelu administracyjnego bloga? Bo od czasu pewnego będąc na fali zawiedzenia microsyfem i jego programami, które ciagle się wysypuje staram się zrezygnowac z większości aplikacji tej firmy i korzystac z alternatywnych. I….. powiem szczerze……naprawde warto. Tylko jakos blogi gryza mi się z mozilla.
Dodaj komentarz