madry czlowiek powiedzial (cz.21 - na wesolo), cichy-no-war

Jak zapewne wszyscy wiedza dzisiaj byla sroda a w srody (o czym juz niekoniecznie wszyscy wiedza :) ) mam wyklady z historii z moim ulubionym wykladowca zwanym tu: Grzeniem. Fatalnie sie dzisiaj czuje, chyba znowu dopadlo mnie jakies przeziebienie wiec dzisiaj cala notka to beda jedynie wypowiedzi Grzenia z dzisiejszego wykladu, a ja zaraz udaje sie do lozka, bo jutro ide w pochodzie studentow z okazji juwenaliow wiec musze wydobrzec. BTW: tak sie zastanawiam: czy czyta to ktos kto studiowal lub mial na studiach historie a studiowal na uniwerku we wroclawiu albo na jakiejs innej uczelni ktora czerpie swoje kadry z uniwerka?

"Mam ladne lydki, nie powiem, mojej zonie sie podobaja. a zeby nie bylo watpliwosci to mam owlosione lydki" (przypominam jest to fragment wykladu z historii Polski :) )

"Republika Weimarska to jest kraj w deche demokratyczny"

"Czytam stare gazety, tak dzien, dwa pozniej bo nie mam wtedy stresu"

"W okresie komunii wzrasta ilosc kradzionych rowerow we Wroclawiu"

safety.pin

15 maja 2003 o 17:49

ja tesh chcem kulta na juvenaliach...!!

cyyytrynka

15 maja 2003 o 14:30

Heheh...:oPSuper!Szybkiego powrotu do zdrówka!(ja tyeż jestem przeziębionaa)

Kumcia

15 maja 2003 o 10:38

anarchysta

15 maja 2003 o 08:26

kamciarka - prawo rulezz (chociaż na lewo też mają fajnie)...
Tak, anarchy jest z wrocka dlatego wie jaki jest rozkład juwenaliów, a do tego anarchy wie że na juwenaliach jest KULT, Habakuk i Ocean dlatego nawet gdyby anarchy nie był z Wrocławia to by wiedział.... :D......
PozdroofkA
Stone Sour - Get Inside

BłękitnaGlina

15 maja 2003 o 07:52

najgorzej jest jak się trafi jakas podła szuja, a tacy są super

serducho

15 maja 2003 o 03:20

dobry:)))

zmieniona...

15 maja 2003 o 02:00

wykladowca jest w deche ;o)

kobietaslodkogorzka

15 maja 2003 o 00:27

Hehehe to się można uśmiać;-) musiałabym odkurzyć swoje zeszyty z LO, na ostatnich stronach często zapisywałam różne śmieszne powiedzonka profesorów. Zabawnego wykładowcę masz. Jak studiowałam polonistykę, to była taka jedna pani wykładowca, która miała problemy z głosem, mówiąc coś nagle zaczynała piszczeć, po czym jej głos zamieniał się w męski. I tak na każdych zajęciach, po parę razy. Sala tonęła w ukradkowych uśmiechach i śmiechach, bo nie wypadało podpaść. Ach miło sobie wspomnieć:) Dziękuję za linki do szablonów etc. - ja i html? Przeceniasz moje zdolności, ale któż to wie. Dobranoc!

kamciarka

14 maja 2003 o 23:44

Niee.. no ja w przyszlosci chce takiego samego wykladowce.. zamierzam isc na prawo:) [ach, te marzenia:))]Pozdrawiam:)

Dodaj komentarz

cichy-no-war

Strony

madry czlowiek powiedzial (cz.21 - na wesolo)...

Dodaj komentarz