• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

nie wszystko mozna kupic

dlaczego niektorzy mysla ze wszystko mozna kupic, ze wszystko ma swoja cene i wystarczy tylko ja podac.ja od zawsze twierdze ze nie mozna sobie kupic szacunku, szczegolnie szacunku wlasnego syna... o czym mysle ze dzisiaj przekonal sie moj ojciec bo ja juz wczesniej wiedzialem ze najpierw musi byc silny autorytet i dopiero na nim mozna budowac szacunek. jesli brakuje tego pierwszego automatycznie nie ma tez tego drugiego. tak juz jest stworzona ludzka psychika, przynajmniej moja a dzisiaj autorytet mojego ojca bardzo ucierpial w moich oczach, dramatycznie wrecz. hmmm.... czyzby jednak cos pozytywnego tego wieczora..... czy to byl piorun...... :)))..... no to chyba na dobranoc natura postanowila umilic mi troche koncowke tego dnia (zreszta, pomijajac wieczor, bardzo milego dnia) i sprawila burze, uwielbiam wiosenno-letnie burze, szczegolnie w nocy, uwielbiam dzwiek deszczu uderzajacego o parapet, ktory wszyskich innych denerwuje a mnie wycisza i uspokaja.a na dodatek w tle leci stairway to heaven - led zeppelin....mmmm... nic tak nie uspokaja :) juz mi lepiej. od razu przypominaja mi sie te wszystkie cudowne chwile ktore dzisiaj spedzilem z Kizia i te niesamowite 14 miesiecy ktore jestesmy juz razem i ktorych "miesiecznica" wlasnie dzisiaj miala miejsce. mielismy uczcic ten dzien na Wzgorzu, ktore zawsze mialo dla nas magiczne znaczenie a wyladowalismy na zakupach :) ale przynajmniej udalo mi sie namowic Kizie na cos bardziej kobiecego i kupila sobie sliczna bluzke.no i wlasciwie nie wiem jak zakwalifikowac ten dzien bo z jednej strony projekt mojej grupy wygral na wykladzie z samorzadow, pozniej spedzilem cudowne popoludnie z Kizia ale zostalo to przycmione przez wielka klutnie w domu wieczorem. chyba jednak powiem tak: bardzo mily dzien z pewnymi niesympatycznymi akcentami :) BTW: a miala byc krutka notka bo spiacy jestem :)))

09 maja 2003   Komentarze (6)
Muszelka
09 maja 2003 o 21:33
Krutka? hihihi! oj hihihi!
kobietaslodkogorzka
09 maja 2003 o 18:55
Ooo ja szczęściara;-) mam metalowy parapet, i też uwielbiam jak pada, ale zazwyczaj jak tylko mogę to wychodzę! na deszcz, patrzę w niebo i mogłabym się zapomnieć w tym tańcu z deszczem;-) a bardziej serio... deszczówka ma w sobie urok, że włosy z natury kręcone kręcą się jeszcze bardziej i później moja głowa tonie w sprężynkach:) Co do szacunku masz rację... mój ojciec nigdy nie był i nie będzie dla mnie autorytetem, ale to inna historia, na moją notkę, może kiedyś. Ekhmm.. wczoraj też miałam wojnę w domu, ostatnia miała miejsce 3 miesiące temu, takie zebranie 4 osób, w którym padła bolesna prawda wymierzona w ojca. Fałszywiec jeden. Ok, ok.. już wyciszam się :) Pozdrowienia...
BłękitnaGlina
09 maja 2003 o 10:07
Hmm uwielbiam stukot deszczu o parapet, jak byłam mała to potrafiłam całą noc spędzić przy oknie wpatrując się w deszcz i w krople rozpryskujące się na szybie i parapecie (najlepsze są do tego metalowe)
Jarcia
09 maja 2003 o 09:59
....a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój....
zmieniona...
09 maja 2003 o 05:00
moj ojciec tez nie jest dla mnie autorytetem a szacunek do niego stracilam juz dawno...a burzy boje sie...milej nocy :o)
jasne
09 maja 2003 o 04:14
a to dziś burza była?

Dodaj komentarz

Cichy_no_war | Blogi