Jako, ze dzisiaj Mrowka (od dzis tak ja bede tu nazywal) dowiedziala sie, ze mam bloga... wypadaloby cos napisac :)
To byl dobry dzien. Bylem spokojny. Nic mnie nie denerwowalo. Tak powinno byc codzinnie.
Lubie lezec z glowa na jej kolanach.
W takie dni jak dzisiejszy przypominam sobie o tym, ze jestem szczesliwy i ze warto bylo pocierpiec i cierpliwie na nia czekac. Nie zaluje... choc czasami taka mysl przychodzila mi do glowy. Wierze, ze bylo warto i ... ze warto jest i bedzie. Chociaz jeszcze jakos nie potrafie sobie wyobrazic rodziny stworzonej przez nas. Malzenstwo tak. Rodziny nie. Moze to przyjdzie z czasem... Narazie gdzies ucieklo i sie schowalo.
Ide sie pouczyc, bo jutro na mnie nakrzyczy, ze jestem leniem :)) ... Coz... jestem leniem... ale za to leniem fartownym i utalentowanym.... a do tego niezwykle skromnym :)))
Pozdrawiam wszystkich czytaczy. btw: fajnie jest czasami zajrzec sobie do notek np. z przed roku i popatrzec na wszystko z perspektywy czasu.
Dodaj komentarz