weekend czas zaczac
Strasznie lubie sluchac smiechu ludzi. w tym naszym smutnym i szarym swiecie jest on dla mnie taka iskierka nadziei, czyms w rodzaju teczy po burzy. dlatego zawsze lubilem ludzi ktorzy mieli sklonnosc do napadow smiechu ktorych nie mogli powstrzymac. no i okazuje sie ze na roku tez mam takich ludzi, a nawet ze siedza obok mnie :) nie wiem czym bylo to spowodowane, ale dzisiaj sie to ujawnilo. zapewne przez to ze to byl jeden z najciezszych tygodni w mojej karierze studenta i wszyscy potrzebowali odreagowania. wlasciwie na ostatnim dzisiejszym wykladzie juz nikt nie uwazal, wlacznie z wykladowca. a osobami ktore dostaly napadu smiechu byly Mizi i Afi (o tej drugiej juz tu kiedys pisalem, co moze sprowadzic na nia gniew mojej kochanej zazdrosnicy :) jesli oczywiscie kiedys jej pokaze tego bloga). a ze ja uwielbiam nakrecac takich ludzi ktorzy maja napad zeby czasem sie nie uspokoili to praktycznie nie przestawaly sie smiac przez caly poltora-godzinny wyklad. z psychologii, no moze z mala przerwa bo Mizi nie wytrzymala i wyszla do toalety zeby sie uspokoic, po czym wrocila do sali i.... wybuchnela smiechem :) ale najbardziej rozbroila mnie Afi, ktora autentycznie poplakala sie ze smiechu, lzy strumieniem plynely jej po policzku a ona nie mogla powstrzymac smiechu. az sie boje napisac ze ostatnio ja polubilem, bo Kizia bardzo czesto ma problemy ze zrozumieniem tego ze facet moze miec znajome czy nawet przyjaciolki i moze jednoczesnie caly czas kochac tylko ta jedna, jedyna i byc jej wiernym. no ale moje kochanie robi postepy i ogranicza swoja zazdrosc. to juz nie to co kiedys. a poza tym Afi ma dwie znaczace wady: po pierwsze pali (czego nie znosze) a po drugie.... nienawidzi facetow :) pewnie miala jakies zle doswiadczenia w przeszlosci, ale teraz oboje z tego polewamy, zwlaszcza ja, bo jej poglady na temat plci meskiej mnie rozbrajaja :)
Dodaj komentarz