• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

wyrok

Nic mi sie nie chce. Jeszcze chyba nigdy w zyciu nie czulem na raz tyle nienawisci, zalu i bezsilnosci. NIENAWIDZE lekarzy. Jak mozna czlowiekowi ze szczerym i radosnym usmiechem powiedziec: "prosze sie powoli nastawiac ze On niebawem umrze" a pozniej jeszcze zaprosic praktykantke zeby i ta posmiala sie z bardzo rytmicznych szmerow w sercu. Czy ci ludzie, ktorzy codziennie stykaja sie ze smiercia nie maja wogole uczuc? nie sadzilem ze kiedys to powiem bo i nigdy nie sadzilem ze cos takiego mnie spotka, ale jeszcze nigdy w zyciu nie mialem ochoty uderzyc kobiety... az do dzisiaj. oczywiscie nie zrobilem tego, nawet jej nie zbluzgalem, bo po co? przeciez to by nic nie zmienilo. I nie mam do niej pretensji o to co powiedziala, bo zycie i smierc to normalne cykle natury, ale mozna to bylo powiedziec na miliard innych sposobow, ktore by bolaly znacznie mniej. I po co robila nam wczesniej nadzieje, a dzisiaj sie z niej smiala, kiedys mowila ze wszystko sie polepsza a dzisiaj stwierdzila ze to byl tylko moment poprawy i, i tak nie bylo zadnej nadziei. NIENAWIDZE klamstwa. NIENAWIDZE. a to kaszel to mialo byc tylko zwykle przeziebienie, albo co najwyzej alergia, a teraz juz wiem, ze ten kaszel wywolany jest jakas piana w plucach i ktoregos dnia odbierze mi mojego najlepszego przyjeciala, ktory od 12 lat jest przy mnie i nigdy mnie nie zawiodl, w przeciwienstwie do wszystkich ludzi, ktorzy w tym czasie przewineli sie przez moje zycie. najbardziej radosna i zywotna istota jaka kiedykolwiek widzialem niebawem umrze, ale zycie w nim nie gasnie, w recz przeciwnie, w domu wszyscy placza, a tylko on jak co dzien siedzi w kuchni przed ta sama szuflada co zwykle i merdajac ogonem szczeka na nas zebysmy wyciagneli dla niego ciastko, bo nimy czemu skoro wszyscy sie smuca on tez ma to robic. Moze to i lepiej ze nie wie co sie z nim dzieje, ze jest radosny jak zwykle.

Ale co tam, miejmy nadzieje, wkoncu on juz jest jakby czlonkiem naszej rodziny a w tej popiep****ej rodzinie nikt nigdy nie umieral wtedy gdy mu to wrozyli lekarze, jak na przyklad moja ciocia, ktora lekarz juz wypisywal do domu zeby w spokoju doczekala swoich dni, bylo to 20 lat temu a ciocia nie dosc ze wyzdrowiala to ma sie doskonale, albo jak moi dziadkowie.

"Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast." Friedrich Holderlin

"Wielką cnotą jest wiara i wielką cnotą jest miłość, ale nadzieja to jakby największa z nich. Do ostatka człowiekowi towarzyszy i podźwignie go i wyprowadzi. Nadzieją weselący się idziemy." Zofia Kossak

"Losem człowiek jest: dać się pokonać nadziei. Ginie ten, kto przestaje jej ulegać." Józef Tischner 

28 listopada 2003   Komentarze (4)
iwcia_iwon
30 listopada 2003 o 08:53
Tygrysek był moim najlepszym przyjacieliem, co noc tuliłam sie do niego, był ciepły, milutki i kochany. Pewnego dnia po prostu zniknął. I choć minęło kilkanaście lat, często gdy zasypiam czuję, jak wskakuje na moje łóżko. Nikt nigdy nie dał mi tyle ciepła co on. Bardzo mi przykro, że twój przyjaciel jest bardzo chory. Z tego co zrozumiałam ma obrzęk płuc spowodowany zmianami w sercu. Bardzo poważna sprawa, ale to nie wina lekarzy, że jest chory.
InnaM
28 listopada 2003 o 23:37
:(
Fanaberka
28 listopada 2003 o 08:31
Wiesz, ja jestem biologiem i gdzieś tam mi się tłucze po głowie, że bakterie są teoretycznie nieśmiertelne, dzielą się na pół i żyją dalej. Śmierć jest ceną, jaką zapłaciły organizmy za swoją ewolucję. Świadomość śmierci jest ceną, jaką my płacimy za ewolucję naszego intelektu.
tulipanekgda
28 listopada 2003 o 00:33
hm...:(to smutne gdy ma nas opuscic ktos kogo kochamy...

Dodaj komentarz

Cichy_no_war | Blogi