zapiski z raju cz.1
minal rok i znow jestem w norwegii. znow najpierw niemieckie autobahny, pozniej malownicze jeziora danii a na koniec prom do egersund i jeszcze tylko krotka jazda samochodem i cel osiagniety. o dziwo przywitala nas piekna pogoda i mam nadzieje ze takowa utrzyma sie jak najdluzej choc nawet nie licze na powtorzenie zeszlorocznego "lata stulecia" bo jak sama jego nazwa wskazuje takie rzeczy nie zdazaja sie tu kazdego roku. oczywiscie jak to z moim tata pierwszego dnia po przyjezdzie zwiedzanie trwalo 10 minut i polegalo na objechaniu nowej okolicy do ktorej sie przeprowadzil, a zakupy trwaly ...... kilka godzin. przemilcze ile pieniedzy na to poszlo bo to mialy byc naprawde oszczedne wakacje a zaczely sie niezbyt oszczednie.
przede mna jeszcze 24 dni w raju.......... oby pogoda byla dalej ladna a moja towarzyszka podrozy (jakie ladne nowe okreslenie :p ) nie plakala zbyt wiele to bedzie super.
pozdrawiam z norwegii a tych ktorzy sie za mna stesknili przepraszam ze tak dawno sie nie odzywalem. ide spac. juz 3 .00 w nocy, slonce juz prawie calkiem zaszlo (i to jest wlasnie niesamowite w lipcowych nocach w tym kraju :) ) a ja jutro wczesnie wstaje.
Dodaj komentarz