wyjazdy czas zaczac
jeszcze pare dni temu pisalem jakies testy, mialem jakies egzaminy, zaliczalem jakas sesje, a teraz odliczam juz tylko godziny do pierwszego wyjazdu. ach, zapowiadaja sie najlepsze wakacje w moim zyciu. wkoncu wroce do krakowa, w ktorym nie bylem tak dawno i za ktorym tak bardzo sie "stesknilem" i to nic ze to tylko 4 dni. napewno bedzie cudownie, zwlaszcza ze nie jade sam, bedzie ze mna moje Kochanie a to juz gwarancja udanego wyjazdu bo jak dotad wszystkie nasze wspolne wyjazdy byly niesamowite, wspaniale i wogole naj... :)
BTW: dzisiaj Efa miala ogloszenie wynikow egzaminow. oczywiscie sie dostala. oczywiscie z jednym z najlepszych wynikow. oczywiscie znowu bez powodu panikowala i oczywiscie znowu wierzylem w nia bardziej niz ona sama. ale niestety ten sukces i cala radosc z nim zwiazana narazie przycmiewa jej pewna stara sprawa ktora wraca jak bumerang i nie pozwala jej w spokoju cieszyc sie zyciem i zasluzonymi wakacjami.
na mnie juz czas. POZDRAWIAM wszystkich blogowiczow, szczegolnie tych ktorzy nie maja tyle szczecia co ja i poki co nie moga nigdzie wyjechac albo nie maja takiej cudownej osoby z ktora mogliby wyjechac. Mam nadzieje ze pod moja nieobecnosc nic zlego sie nie stanie, bo jak kiedys wyjechalem na pare dni to po powrocie okazalo sie ze serwery ukradli i stracilem wszystkie notki a nie mam teraz czasu zeby backupa robic wiec, bede trzymal kciuki zeby po moim powrocie blog byl caly i zdrowy :)