• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum czerwiec 2003


< 1 2 3 4 5 >

sadny dzien

ostatnie trzy dni do wakacji. musze sie zmobilizowac bo zupelnie opadlem z sil i w ostatnich dniach dopadl mnie jakis dziwny marazm i niechec do wszystkiego. czemu ja taki jestem? zawsze na finiszu padam i juz na nic nie mam sily i ochoty. mam cholerne problemy z samodyscyplina i mobilizacja. No i co z tego ze zdaje sobie z tego sprawe skoro od wielu lat nie potrafie tego pokanac. np. teraz, zamiast kuc pisze bloga.... ale juz koncze :)

29 czerwca 2003   Komentarze (6)

madry czlowiek powiedzial (odc. 32)

W dzisiejszym odcinku nie bedzie tak jak zwykle jednego cytatu, lecz kilka a laczy je osoba autora - Tadeusza Kotrabinskiego:

"Nie ma wielkości bez ryzyka, nie ma ryzyka bez lekkomyślności."

"Przyjaciele na ogół pomagają żyć i przeszkadzają pracować."

"Nudzić się może tylko ten, kto sam jest nudny."

I ostatni ale moim zdaniem zdecydowanie najlepszy i najbardziej trafny:

"Polak, jak mu przyjdzie fantazja do głowy, może być całkiem porządnym człowiekiem."

a tak wogole to psychicznie czuje sie coraz gorzej i popadam w coraz wieksza apatie i obojetnosc. a jeszcze dzisiaj strasznie zdenerwowalem sie na ojca, bo lekka reka wyrzucil wlasciwie w bloto 100 dolarow. nie moge tego zrozumiec. czy on nie pamieta, jak jeszcze pare lat temu co rok przed Bozym Narodzeniem zastanawial sie czy nie zaplacic rachunku za prad, czy za telefon zeby miec za co zrobic wigilie? znam ludzi, ktorzy za taka kwote musza przez caly miesiac utrzymac kilku-osobowe rodziny. nie moge tego pojac.

28 czerwca 2003   Komentarze (7)

trudne chwile

To jest chyba najtrudniejszy dla mnie tydzien od jakis 11 miesiecy. cholernie duzo stresu i powoli czuje ze trace kontrole nad tym co sie wokol dzieje. jeszcze tylko 5 dni. dam rade. musze przetrwac. a pozniej dwa miesiace wakcji, moze nawet 3. potrzebuje teraz wsparcia ale czuje sie samotny. musze sobie sam poradzic. przeciez bedzie dobrze. nie takie egzaminy juz zdawalem, wszystko jest kwestia mojej psychiki. 5 dni... co ja bym dal zeby moc zamknac oczy i obudzic sie wieczorem 2 lipca. jeszcze dzisiejszy dzien przybil mnie calkowicie. przez caly dzien udalo mi sie przerobic 8 (slownie: osiem) stron skryptu. oby jutro nic nie rozwalilo mi nastroju bo nie moge sobie juz pozwolic na druga stracona dobe z rzedu.

27 czerwca 2003   Komentarze (2)

Wlamanie!

To ja Kizia :) moze Was zdziwi dlaczego pisze na blogu Cichego, ale tak sobie pomyslalam... On ostatnio ma troche problemow, na studiach rzecz jasna. I postanowilam, ze napisze tutaj cos od siebie, Wy napiszecie kilka komentarzy jak bardzo lubicie Cichego i jak mocno sciskacie za Niego kciuki i jak to sobie poczyta, to napewno zrobi Mu sie milusio...

Wiec do dziela Kochani!

24 czerwca 2003   Komentarze (6)

idealny dzien

Uwielbiam takie dni. Wszystko bylo poprostu doskonale... no moze prawie :) obsluga lustrzanki okazala sie za trudna i jestem teraz winien.... dwa piwa panu w serwisie ktory dokonal cudownej naprawy i.... dokrecil obiektyw :D:D:D ale bylo duzo smiechu za to. prawie caly dzien spedzilismy razem z Kizia, najpierw na nauce instrukcji aparatu, pozniej na romantycznych chwilach a w koncu pojechalismy odebrac zdjecia zrobione zenitem (bardzo ladne... ale jednak jestem troche slepy :) ) i wyprobowac nowy aparat. jak nie trudno sie domyslec mam wkoncu lustrzanke, czyli taki bardziej skomplikowany aparat fotograficzny, ktory wyglada TAK i jestem bardzo szczesliwy z tego powodu. zreszta nie tylko z tego, przede wszystkim jestem szczesliwy bo spedzilem cudowny dzien z Kizia bez zadnych klutni ani nieporozumien za to z wielka iloscia czulosci i milosci. zycze wszystkim jak najwiecej takich dni jak ten ktory dla mnie wlasnie sie konczy. a jutro bedzie przynajmniej rownie dobry dzien.... napewno (chociaz zawsze boje sie tego slowa bo los lubi mi robic na zlosc i jak mowie ze cos jest napewno to pozniej niekoniecznie to sie udaje, ale mam nadzieje ze tym razem bedzie inaczej :) )

21 czerwca 2003   Komentarze (8)
< 1 2 3 4 5 >
Cichy_no_war | Blogi