• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum lipiec 2003


< 1 2 >

pozdrowienia z raju (4)

No to juz jestesmy z powrotem w Stavanger. Dwu-dniowy wypad na lodowiec zakonczyl sie...... nie wejsciem na... zaden lodowiec :) takze bylismy z Kizia z tego powodu bardzo zawiedzeni i rozczarowani, ale pierwszego dnia moje Kochanie wystraszylo sie pluskajacej rzeki, a drugiego zabraklo nam troche czasu. Ale i tak zobaczylismy wiele pieknych rzeczy, szczegolnie mam tu na mysli piekne wodospady w Oddalandzie, ale stwierdzam ze jest to swego rodzaju Norwegia B, taka gorsza wersja. Kraina, ktora zarabia na te okoliczne, piekne, ale jednak bardziej rolnicze regiony. Takze zamiast luksusowych hoteli i drogich kawiarenek w oddzie kroluja jakies porzucone fabryki, bloki i... slamsowe campingi :) no ale juz jestesmy i w sumie mamy mieszane uczucia, ale chyba jednak warto bylo, chocby po to zeby z dolu, ale jednak osobiscie i na zywo zobaczyc najpiekniejsza rzecz jaka do tej pory widzialem, lodowiec Bauer.

Dzisiaj troche sobie odespalismy i wlasciwie z lozka zwleklismy sie dopiero kolo 13.30, ale za to bardzo owocnie spedzilismy wieczor..... biegajac za samolotami :) nie sadzilem ze w wieku 20 lat bede sie tak cieszyl na widok lecacego samolotu, a pozniej bede biegl zeby zobaczyc drugi :) Mam tylko nadzieje ze zdiecia wyjda ladnie bo sam pomysl wydaje sie byc calkiem spoko: pozny wieczor, wygladajacy jak choinka samolot, ladujacy na jasniejacym tysiacem lampek pasie lotniska. No zobaczymy. W kazdym razie jestesmy tu trzeci tydzien (i niestety ostatni) a juz mamy zrobionych ponad 200 zdjec :))) ciekawe skad wezmiemy kase na wywolanie tego. Ale tym bedziemy sie martwic po powrocie do ojczyzny :) Zreszta kto wie czy to nie jest nasza ostatnia szansa na zobaczenie Norwegii wiec warto uwiecznic te wspomnienia na fotograficznej kliszy.

30 lipca 2003   Komentarze (4)

pozdrowienia z raju (3)

.... Jutro o tej porze bede na lodowcu :) az ciezko w to uwierzyc... chociaz z drugiej stroy kilka dni temu widzialem juz snieg a przeciez caly czas mamy lipiec wiec i lodowiec nie powinien mnie juz dziwic. Oczywiscie nie obylo sie bez problemow bo okazalo sie ze ta chata, ktora mi i Kizii zarezerwowal moj tato.... znajduje sie 150 kilometrow od lodowca, ale na szczescie udalo nam sie przeniesc rezerwacje gdzie indziej i jutro z samego rana startujemy do Oddy.

Dzisiaj Kizia troche sobie poplakala... oczywiscie znowu przeze mnie, a konkretnie przez moj nowy sposob myslenia i to ze nie przejmuje sie tak bardzo jak kiedys przyszloscia. staram sie zyc chwila i cieszyc z tego co mam teraz, nie martwiac sie przy tym jak bedzie wygladalo moje (nasze) jutro. myslalem ze tak bedzie lepiej, ale okazuje sie ze jednak ilosc lez wyplakiwanych przez Kizie nie zmniejszyla sie mimo ze "nie drecze" Jej juz moimi obawami odnosnie naszej przyszlosci.

BTW: myslalem ze ja jestem leniwy, ale dzisiaj lenistwo pewnej 13-latki powalilo mnie na kolana, zwlaszcza ze w jej przypadku wiaze sie ono z brakiem elementarnej kultury. Ile czasu potrzeba zeby przeczytac jakis prosty poradnik i nauczyc sie wklejac szablony na bloga? 10 minut? tak niewiele.... niestety kultury nie mozna sie nauczyc.

Goraco pozdrawiam wszystkich kulturalnych i inteligentnych ludzi czytujacych mojego bloga, a wiem ze takich jest zdecydowana wiekszosc. 3majcie sie cieplo.

27 lipca 2003   Komentarze (6)

pozdrowienia z raju (2)

Dzisiaj mija polowa mojego i Kizii pobytu w Norwegii. W sumie bardzo szybko przemknelo mi tych 10 dni ale pociesza mnie fakt, ze jeszcze drugie tyle przed nami. O ile Tybet i Himalaje sa dachem swiata, to moim zdaniem Norwegia jest dachem Europy. Kazdy kto byl kiedykolwiek na Preikestolen bez watpienia potwierdzi moje slowa, mimo ze z pewnoscia nie jest to najwyzsza gora w naszej czesci swiata. Jeszcze do niedawna zarzekalem sie, ze jestem lokalnym patriota i za zadne skarby nie zdradzilbym mojego ukochanego Wroclawia na rzecz jakiegokolwiek innego miejsca. W ostatnim miesiacu.. zdradzilem moje miasto dwa razy. Najpierw w Krakowie, w ktorym rozkochalem sie na nowo, a teraz w Norwegii, ktora jest  najpiekniejszym miejscem na Ziemii. Wstyd mi za siebie, ale nic na to nie poradze. Te krajobrazy i Ci niesamowici ludzie sprawiaja ze w tym kraju poprostu nie mozna sie niezakochac. Gorace pozdrowienia dla wszystkich, ktorzy zostali w naszej radosnej ojczyznie i wakacje spedzaja na smiganiu po blogach :)
BTW: czy nasz kraj przez przypadek nie dokonal zbrojnej napasci na Norwegie? bo spotykamy tu mnostwo Polakow :)
23 lipca 2003   Komentarze (3)

pozdrowienia z raju

Jest mi wstyd za ojca, poklucilem sie z Kizia ale juz jest ok. a poza tym? a poza tym......... JESTEM W RAJU. powiem tak: Bog stworzyl norwegie ale zobaczyl ze jest tu rownie pieknie jak w raju wiec dal wikingom surowy klimat ale dzis (zreszta nie tylko dzis) bylo ponad 30 stopni C i tak wyglada kazdy dzien od naszego przyjazdu. dzisiaj nawet sobie z Kizia poplywalismy w miejscu gdzie ich morze laczy sie z oceanem. cos niesamowitego i niewyobrazalnego dla mnie zeby plywac w morzu w norwegii, ale pogoda jest tak doskonala ze sie skusilismy. ale co tam morze. te fjordy, te wodospady... ja niestety nie znam adekwatnych slow ktorymi moglbym opisac wspanialosc tego miejsca. zakochalem sie w norwegii poraz drugi. JEST CUDOWNIE. Zycze milych wakacji wszystkim ktorzy zostali w polsce. bawcie sie dobrze bo Cichy z Kizia bawia sie doskonale :)

17 lipca 2003   Komentarze (4)

wyjazdy czas zaczac

jeszcze pare dni temu pisalem jakies testy, mialem jakies egzaminy, zaliczalem jakas sesje, a teraz odliczam juz tylko godziny do pierwszego wyjazdu. ach, zapowiadaja sie najlepsze wakacje w moim zyciu. wkoncu wroce do krakowa, w ktorym nie bylem tak dawno i za ktorym tak bardzo sie "stesknilem" i to nic ze to tylko 4 dni. napewno bedzie cudownie, zwlaszcza ze nie jade sam, bedzie ze mna moje Kochanie a to juz gwarancja udanego wyjazdu bo jak dotad wszystkie nasze wspolne wyjazdy byly niesamowite, wspaniale i wogole naj... :)

BTW: dzisiaj Efa miala ogloszenie wynikow egzaminow. oczywiscie sie dostala. oczywiscie z jednym z najlepszych wynikow. oczywiscie znowu bez powodu panikowala i oczywiscie znowu wierzylem w nia bardziej niz ona sama. ale niestety ten sukces i cala radosc z nim zwiazana narazie przycmiewa jej pewna stara sprawa ktora wraca jak bumerang i nie pozwala jej w spokoju cieszyc sie zyciem i zasluzonymi wakacjami.

na mnie juz czas. POZDRAWIAM wszystkich blogowiczow, szczegolnie tych ktorzy nie maja tyle szczecia co ja i poki co nie moga nigdzie wyjechac albo nie maja takiej cudownej osoby z ktora mogliby wyjechac. Mam nadzieje ze pod moja nieobecnosc nic zlego sie nie stanie, bo jak kiedys wyjechalem na pare dni to po powrocie okazalo sie ze serwery ukradli i stracilem wszystkie notki a nie mam teraz czasu zeby backupa robic wiec, bede trzymal kciuki zeby po moim powrocie blog byl caly i zdrowy :)

05 lipca 2003   Komentarze (11)
< 1 2 >
Cichy_no_war | Blogi