• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum styczeń 2006


< 1 2 3 4 5 6 >

notka codzienna #46

Ech... starzeje sie... latka leca... a ja wciaz jestem tym samym glupim cichym co zawsze.... wszyscy panikowali i od 4 dni uczyli sie do tego egzaminu.... a ja tak na dobra sprawe zaczalem jakies 2 godziny temu.... a teraz ide spac... a jutro rano na egzamin.... Ale spokojnie... wystarcza mi z tego egzaminu 5... w sumie nic wiecej nie chce.... dobre.... zobaczymy czy na nowej uczelni moje szczescie bedzie mi sprzyjalo tak samo jak w starej.... poki co tak.... i oby mnie nie opuscilo... w koncu zawsze to lepiej brzmi mam srednia 5.0 na uniwerku, niz mam srednia 5.0 w Wyzszej Szkole Zarzadzania i Bankowosci. No to zobaczymy.
btw: czy mozliwe jest, ze skrajnie wysoka ambicja idzie w parze ze skrajnie wysokim poziomem lenistwa? Jesli jest to w ogole mozliwe to jestem skrajnie idealnym przypadkiem klinicznym tego dziwnego polaczenia.... Ale nic nie poradze.... taki juz jestem.... a co gorsza..... przynosi mi to znakomite skutki, wiec nie mam zbyt silnej motywacji do zmian... no moze poza ta moralno - etyczna :)

dobrej nocy. trzymajcie jutro kciuki za mnie.

31 stycznia 2006   Komentarze (4)

notka codzienna #45

Kolejny dzien "separacji"... Calkiem niezly... jakby nie to, ze nie mam motywacji do zrobienia czegokolwiek konstruktywnego... ale jak sie nad tym glebiej zastanowic to.... nigdy nie mam takiej motywacji. Powoli dociera do mnie.... ze i tak do siebie wrocimy... choc wcale nie jest mi najgorzej samemu.... moze wlasnie dzieki tej swiadomosci, ze to tylko na jakis czas, zeby odpoczac, zeby odreagowac, zeby zebrac sily i mysli. Zobaczymy co bedzie pozniej.

We wtorek mam egzamin.... podobno trudny.... wszyscy znajomi ryja.... hmmm.... dobrze, ze chociaz znam juz termin.... Jutro sie tym zainteresuje jakos bardziej.

dobrej nocy i w dalszym ciagu zapraszam na moja strone (link powyzej), na ktorej poprawilem dzis pare rzeczy.

30 stycznia 2006   Komentarze (3)

notka codzienna #44

I co tu napisac? Niby mam wiecej wolnego czasu... ale mam tez nieskonczenie mniej pomyslow co z nim zrobic... Nieskonczenie mniej pomyslow co zrobic z wlasnym zyciem. Nawet tequilla tej nocy nie smakuje tak jak zawsze. I tylko tanie cygaro kupione na promie plynacym z Danii do Norwegii jest doskonale jak zwykle przynoszac ze soba piekne wspomnienia czasow, gdy jej jeszcze nie bylo w moim swiecie. Gdy tak palilem w oknie popijajac mexico libre i patrzac na ta droge, ktora ostatnio codziennie do mnie przychodzila... przypomnialo mi sie pewne wzgorze na praskim Zizkowie, na ktorym siedzialem w pewna wiosenna, chlodna noc marzac o tym, zebysmy ktoregos dnia byli razem... a chwile po tym przypomnialo mi sie inne wzgorze, na Ostrowie i moja rozmowa z Bogiem, gdy mowilem Mu, ze dla niej gotow bylbym zmienic swoje plany na zycie... I zrobilem to... dla niej... dla nas... zrezygnowalem ze swoich marzen... zmienilem wszystko, choc juz dawno bylo zaplanowane. A teraz? Siedze w pustym domu popijajac drinka i zastanawiam sie co dalej... Jest srodek nocy a ja wciaz szukam odpowiedzi na pytania... Zostalem z niczym... zrezygnowalem z marzen.... a teraz nie wiem czy bylo warto... Nie wiem czy chce powiedziec, ze to juz koniec... nie wiem czy umiem to powiedziec... Nie wiem czy mam miec nadzieje, czy raczej uwierzyc, ze jesli nic nie zmienie to za 40 lat stwierdze, ze zmarnowalem zycie sobie i jej.... Cholera.... naprawde nie wiem.... I nikt mi nie pomoze znalezc odpowiedzi... Nikt nawet nie sprobuje, bo nikt nie siedzi w mojej glowie.

Alkohol lekko szumi w glowie, z glosnikow leniwie plynie muzyka pink floyd'ow... a ja marze o tym zeby znow byla wiosna, zeby znow byl Zizkow..... zebym znow umial tak naprawde marzyc.

piosenka na dzis" pink floyd - high hopes.... od tak, bo ja lubie, bo tytul jest znaczacy, bo ma fajny teledysk...

<notka raczej nie do komentowania>

29 stycznia 2006   Komentarze (1)

notka codzienna #43

Zycie podobno nie lubi prozni... a mi dobrze z ta proznia... na poczatku odruchowo patrzylem co chwile na telefon... ale teraz juz tego nie robie... nie brakuje mi tych literek, ani dzwieku jej glosu... a napewno nie az tak jak sie tego obawialem... chyba jednak umialbym zyc bez niej..... Pytanie: czy napewno bylbym szczesliwszy.... Odpowiedz: napewno bylbym mniej nieszczesliwy.

btw: nie zycze sobie ironii i sarkazmu w komentarzach pod moimi notkami, bo jedyna osoba na tym blogu, ktora ma do tego prawo.... jestem ja.

dopisek: jako, ze mam duzo wolnego czasu, a uczyc mi sie nie chce to zrobilem nowy szablon i zapraszam serdecznie wszystkich do odwiedzenia mojej galerii fotografii.

28 stycznia 2006   Komentarze (1)

notka (nie)codzienna #3

Dzis minelo pol roku odkad jestesmy razem.... szkoda, ze tylko ja pamietalem..... cholernie smutny dzien.

27 stycznia 2006   Komentarze (5)
< 1 2 3 4 5 6 >
Cichy_no_war | Blogi