• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum styczeń 2005


Jaka jest najbardziej bledna opinia jaka kiedykolwiek o sobie uslyszalem? Ciezki wybor. Ostatnio zostalem nazwany chrzescijanskim fanatykiem i dewotem :D:D:D
Ale i tak nie jest to zwyciezca konkursu. Oto cytat z maila ktorego dostalem od pewnej bardzo sympatycznej, niedawno poznanej i jak sie okazalo... bardzo niewiele o mnie wiedzacej kolezanki: "wiem, że Ty jesteś innego zdania, i zupełnie inaczej do tego podchodzisz, ale ja poprostu nienawidzę sesji, i egzazminow". WOW. A czemu o tym pisze? bo wszyscy moi znajomi juz smacznie spia przygotowani do jutrzejszego kola a ja sie obijam i robie wszystko zeby tylko sie nie uczyc. Najchetniej tez poszedlbym spac ale przyzwoitosc nie pozwala mi polozyc sie nie zajzawszy chocby do materialow, a z drugiej strony lenistwo nie pozwala mi otworzyc ksiazki. Jak ktos mogl pomyslec ze lubie sesje? Przeciez wlasnie po to zawsze zdaje ja w zerowkach zeby jak najszybciej miec ten koszmar za soba :)
btw: ostatnio dostalem nauczke. Nie warto martwic sie o ludzi, bo co... nam to niby daje? W czym to pomoze tej osobie? Jesli wszystko jest w porzadku to nie mamy sie po co martwic a jesli cos sie stalo to... i tak naszym martwieniem nie jestesmy w stanie pomoc. A pozniej mozna sie tylko rozczarowac, gdy okazuje sie jaki byl prawdziwy powod naszego zmartwienia. Takze... cichy nie martwi sie juz o innych... az pozna osobe, ktora bedzie warta calego swiata... a moze juz ja zna tylko jeszcze o tym nie wie? To mnie zastanawia, choc raczej z perspektywy teoretycznej niż empirycznej. Zreszta nie tylko w kontekscie mojej osoby ale ogolnie swiata fascynujace jest zjawisko biegania po omacku za szczesciem gdy tak naprawde ma sie je przed nosem i wystarczyloby tylko rozejrzeć sie i po nie siegnac. Koniec filozofowania. Czas isc sie uczyc.... mowie tak od dwoch tygodni srednio co godzine ale moze tym razem naprawde uda mi sie zmobilizowac do chociazby chwili nauki? trzymajcie kciuki :)

dopisek: notka ta powstala w jedna z poprzednich nocy, bodajże z poniedziałku na wtorek (bardzo pozna pora)….. chociaz nie jestem pewny bo ostatnio wszystkie dni dla mnie wyglądają tak samo. Marketing do którego tak mi się nie chcialo uczyc już za mna. Przede mna jeszcze 4 egzaminy. Sesja zaczyna się 31.01 jeśli uda mi się zrealizowac mój plan to teoretycznie 28.01 już będę miał ferie (data ostatniego egzaminu w sesji zerowej). Miesiąc wolnego….miesiac spokoju, którego tak mi brakuje. Warto troche zdrowia sobie zniszczyc i włożyć mase stresu dla trzydziestu wolnych dni. …. Gdyby tylko chcialo mi się tak uczyc jak mi się nie chce….wtedy może nawet mógłbym spac nocami a nie w panice nadrabiac lenistwo. Ale taki już jestem. Im dłużej studiuje….tym bardziej zasluguje na miano „studenta” ?

btw: szukam sposobu na to żeby blog działał pod mozilla lub firefoxem, czy komus z Was udalo się może namowic jakas alternatywna przeglądarkę do obsługi panelu administracyjnego bloga? Bo od czasu pewnego będąc na fali zawiedzenia microsyfem i jego programami, które ciagle się wysypuje staram się zrezygnowac z większości aplikacji tej firmy i korzystac z alternatywnych. I….. powiem szczerze……naprawde warto. Tylko jakos blogi gryza mi się z mozilla.

20 stycznia 2005   Komentarze (5)

czas

hmm.... znowu minelo sporo czasu od mojej ostatniej notki. zawsze mam tysiace pomyslow i przemyslen ktore chcialbym przeniesc na bloga ale gdy juz siadam przed komputerem wszystko ulatuje. a na domiar zlego mozilla mimo moich wysilkow dalej gryzie sie z blogiem i zeby dodac notke musze zmieniac przegladarke. .... fajnie, ze tlumacze sie wlasnemu blogowi czemu dawno nic na nim nie pisalem :) czy to juz jest stan chorobowy? :P

a co u mnie? jesli caly rok ma byc taki jak sylwester to ja chyba jednak podziekuje. mimo, ze minal juz tydzien do powrotu z Zakopanego w dalszym ciagu nie wiem czy ten wyjazd byl swietny czy zupelnie do banii. mam okolo tysiaca mysli na ten temat i wiekszosc z nich wzajemnie sie wyklucza. a na koniec pewnie i tak wyjdzie wszystko na zero. wspomnienia rozmyja sie gdzies w mrokach niepamieci, a ludzie ktorych wiecej juz nie zobacze pozostana jedynie twarzami bez imion na kiepskich zdjeciach.
w nowym roku dochodze do wniosku ze chyba zbyt czesto zadaje sobie pytanie: "czemu", zamiast poprostu akceptowac rzeczywistosc i nie zastanawiac sie dlaczego pewne rzeczy sie dzieja, dlaczego niektore sytuacje spotykaja wlasnie mnie i przede wszystkim... co tak naprawde kieruje ludzmi. czasami trace wiare w sens zadawania tych pytan bo albo nie ma na nie odpowiedzi albo te odpowiedzi mnie przerazaja.

ide spac. jak juz trafilem na bloga to niestety o zbyt poznej porze zebym mogl wyartykulowac moje mysli w jakikolwiek sensowny sposob.

postanowienia noworoczne? pisac czesciej bloga..... w ogole czesciej pisac.
btw: nie ma piekniejszego widoku niz wschod slonca w gorach....... chocby dlatego warto bylo pojechac bo az dwa razy udalo mi sie go zobaczyc [Ci co mnie znaja pewnie nie uwierza :) ] ..... jeszcze jedno noworoczne postanowienie: dostrzegac pozytywne aspekty tego co mnie spotyka.

btw2: ......... albo nie, nie powiem zeby nie zapeszac. jesli kiedys to o czym pomyslalem sie spelni, jesli zrealizuje ten pomysl, ktory udalo mi sie przywiezc z gor (mimo promili i zmeczenia :p ) to wtedy sie pochwale :)

uciekam

btw3: postanowienie noworoczne na cale zycie: NIGDY wiecej tapet. w moim mieszkaniu nie bedzie ani milimetra tego badziewia zebym nigdy nie musial do 2 w nocy zrywac tego ze scian. jeszcze tylko moj pokoj. glupio bedzie jak zrobie sobie pokoj na blysk...... i nawet w nim nie zamieszkam :)

btw nr ... 100 (cos nie moge sobie pojsc): nowa plyta Nightwish'a jest poprostu rewelacyjna. szkoda ze Polacy jej nie docenia, ale niestety gust muzyczny w naszym narodzie umarl wieki temu. Z drugiej strony: starzy fani tej kapeli moga sie troche zdziwic... ja sie zdziwilem dosc mocno slyszac niektore kawalki. Troszke zmienil sie klimat. W pierwszej chwili pomyslalem ze moi ulubieni Finowie troche sie ugrzecznili, ale na szczescie bylo to bledne wrazenie, ktore szybko minelo.

a teraz wracam do moich planow, ktore mowia mi ze od 2h i 44 min. juz spie.
Dobranoc
(nieco spoznione) Wszystkiego najlepszego w nowym roku, wiele nadzieji i wielu dobrych ludzi na Waszych drogach.

08 stycznia 2005   Komentarze (5)
Cichy_no_war | Blogi