Nic mi sie nie chce. Jeszcze chyba nigdy w zyciu nie czulem na raz tyle nienawisci, zalu i bezsilnosci. NIENAWIDZE lekarzy. Jak mozna czlowiekowi ze szczerym i radosnym usmiechem powiedziec: "prosze sie powoli nastawiac ze On niebawem umrze" a pozniej jeszcze zaprosic praktykantke zeby i ta posmiala sie z bardzo rytmicznych szmerow w sercu. Czy ci ludzie, ktorzy codziennie stykaja sie ze smiercia nie maja wogole uczuc? nie sadzilem ze kiedys to powiem bo i nigdy nie sadzilem ze cos takiego mnie spotka, ale jeszcze nigdy w zyciu nie mialem ochoty uderzyc kobiety... az do dzisiaj. oczywiscie nie zrobilem tego, nawet jej nie zbluzgalem, bo po co? przeciez to by nic nie zmienilo. I nie mam do niej pretensji o to co powiedziala, bo zycie i smierc to normalne cykle natury, ale mozna to bylo powiedziec na miliard innych sposobow, ktore by bolaly znacznie mniej. I po co robila nam wczesniej nadzieje, a dzisiaj sie z niej smiala, kiedys mowila ze wszystko sie polepsza a dzisiaj stwierdzila ze to byl tylko moment poprawy i, i tak nie bylo zadnej nadziei. NIENAWIDZE klamstwa. NIENAWIDZE. a to kaszel to mialo byc tylko zwykle przeziebienie, albo co najwyzej alergia, a teraz juz wiem, ze ten kaszel wywolany jest jakas piana w plucach i ktoregos dnia odbierze mi mojego najlepszego przyjeciala, ktory od 12 lat jest przy mnie i nigdy mnie nie zawiodl, w przeciwienstwie do wszystkich ludzi, ktorzy w tym czasie przewineli sie przez moje zycie. najbardziej radosna i zywotna istota jaka kiedykolwiek widzialem niebawem umrze, ale zycie w nim nie gasnie, w recz przeciwnie, w domu wszyscy placza, a tylko on jak co dzien siedzi w kuchni przed ta sama szuflada co zwykle i merdajac ogonem szczeka na nas zebysmy wyciagneli dla niego ciastko, bo nimy czemu skoro wszyscy sie smuca on tez ma to robic. Moze to i lepiej ze nie wie co sie z nim dzieje, ze jest radosny jak zwykle.
Ale co tam, miejmy nadzieje, wkoncu on juz jest jakby czlonkiem naszej rodziny a w tej popiep****ej rodzinie nikt nigdy nie umieral wtedy gdy mu to wrozyli lekarze, jak na przyklad moja ciocia, ktora lekarz juz wypisywal do domu zeby w spokoju doczekala swoich dni, bylo to 20 lat temu a ciocia nie dosc ze wyzdrowiala to ma sie doskonale, albo jak moi dziadkowie.
"Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast." Friedrich Holderlin
"Wielką cnotą jest wiara i wielką cnotą jest miłość, ale nadzieja to jakby największa z nich. Do ostatka człowiekowi towarzyszy i podźwignie go i wyprowadzi. Nadzieją weselący się idziemy." Zofia Kossak
"Losem człowiek jest: dać się pokonać nadziei. Ginie ten, kto przestaje jej ulegać." Józef Tischner