• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 06 października 2003


dzien 6

Szosty dzien zatrucia. Mialo byc coraz lepiej ale niestety nie jest. Jakos tak utarlo sie w mojej swiadomosci ze im ochydniejsze w smaku zazywam medykamenty tym sa one skuteczniejsze. Jak widac mylilem sie bo biore coraz ochydniejsze specyfiki a i tak czuje sie coraz podlej. Jak juz wczoraj pisalem jedynym plusem tej choroby jest duzo czasu na lekture a duuzym minusem jest to ze mam za duzo czasu na przemyslenia. Efekt dzisiejszych przemyslen: doszedlem do wniosku ze nie ma ludzi idealnych. Wiem ze to dosc banalny i dla wiekszosci oczywisty wniosek ale mi zajelo 20 lat dojscie do niego i szczerze powiedziawszy dosc mocno mnie to zmartwilo w kontekscie mojego dalszego zycia. A wniosek drugi z dnia dzisiejszego: zyje w pozornym raju: jestem otoczony samymi kobietami (to taka meska wersja raju...moze nawet troche koraniczna). Mam dziewczyne a moi wszyscy przyjaciele (niestety mam ich tylko dwoje) to kobiety. A na czym polega ta pozornosc? Otoz wiekszosc rajow jest tak naprawde tylko zakamuflowanym wiezieniem i ostatnio tak tez sie zaczalem czuc. Nie dlatego ze jest mi zle z tymi ludzmi (wrecz przeciwnie) ale dlatego ze ostatnio Hela zwrocila moja uwage (zreszta zupelnie slusznie) na pewna rzecz: ja wlasciwie przestalem od pewnego czasu poznawac nowych ludzi. zamknalem sie w moim swiecie z moimi znajomymi i wystawilem na drzwiach tabliczke: "wstep wzbroniony". Ale nie zauwazylem przy tym ze ten raj moze sie okazac wiezieniem ktore sam sobie zgotowalem i ktorego drzwi bedzie mi bardzo ciezko otworzyc gdy przyjdzie taka potrzeba. A odczuwam taka potrzebe coraz bardziej i to nie tylko przez to co zachodzi miedzy mna a Kizia ale ogolnie przez wszystko co mnie otacza w tym moim malym swiecie. Acha, no i doszedlem do jeszcze jednego wniosku w czasie moich dlugich rozmyslan: jestem zlym czlowiekiem. Co prawda wiedzialem to juz kiedys ale teraz jakos tak mocno to do mnie dotarlo i naprawde mnie zabolalo bo nie chce takim byc. A jeszcze bardziej dreczy mnie swiadomosc ze ludzie wokol uwazaja mnie za dobrego czlowieka mimo ze na to nie zasluzylem. No i sie rozpisalem a mialem tylko sprawdzic czy pewien "helmut" nie przyslal mi maila i wracac do lozka bo jutro mimo namow otoczenia ide na uczelnie (zobaczymy czy wytrzymam).

06 października 2003   Komentarze (1)
Cichy_no_war | Blogi