• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 06 kwietnia 2004


niedziela

niedziela, czyli notka jak zwykle o dobe spozniona, ale tym razem warto cofnac sie w czasie o te 24 godziny zeby powspominac wczorajszy dzien.
zaryzykowalem i mimo tego ze jeszcze nie pozbylem sie tego okropnego chorobska wczoraj juz nie wytrzymalem i musialem wybyc z domu, wiec aparat w dlon, dwojka towarzyszy, niby sprawne auto i w droge. caly dzien na swiezym powietrzu........... przyplacilem lekkim pogorszeniem stanu zdrowia ale naprawde bylo warto. zeby tylko zdjecia ladnie wyszly :) kocham okolice w ktorej mieszkam............. ale jednej rzeczy nienawidze w tym kraju......... braku szacunku dla historii. tego jednego nigdy nie zaakceptuje i nie pogodze sie tak jak chocby potrafie sie pogodzic z lapuwkarstwem i ukladami tak tego nie moge zrozumiec. ale z drugiej strony......... gdybym nie to, to te palace lsnily by pelnia swojego blasku i nie bylyby tak fotogenicznymi ruinami.
a co do towarzystwa? chyba jedno z najlepszych jakie moglem sobie wymarzyc. wesole i polaczone wspolna pasja fotografowania..................... no wlasnie...... jakos sobie teraz nie moge wyobraz zeby moja przyszla dziewczyna nie podziela mojej pasji.............. wlasnie............... moja przyszla dziewczyna :(................................. dylemat! za duzo mam drog do wyboru....... zdecydowanie za duzo, a przeciez ja zawsze bylem niezdecydowany. a teraz sam juz nie wiem co czuje, czy to wiosna, chormony, czy cokolwiek innego? napewno nie rozsadek. chyba najlepszym rozwiazaniem bedzie rzut kostka i pozwolenie losowi zeby za mnie wybral jedna z tych drog o ktorych pisalem w pierwszej notce z tego miesiaca. wrocic do przeszlosci, trwac w prozni czy ruszyc ku przyszlosci? przeszlosc sprawiala zbyt wiele bolu, terazniejszosc straszy palaca dusze pustka, a przyszlosc jest kamienista droga w nieznane.......... ciezko sie zdecydowac majac tak atrakcyjne alternatywy do wyboru :D

06 kwietnia 2004   Dodaj komentarz
Cichy_no_war | Blogi