nie wiem czemu
Nie mam pojecia czemu ale przez ostatnia dobe mam naprawde swietny humor, chociaz w moim zyciu nic znaczacego sie nie wydarzylo. Poprostu zaczely mnie cieszyc proste rzeczy:
- ucieszylem sie w ksiegarni gdzie kupowalem ksiazke o chinach gdy sprzedawca stwierdzil "masz super koszulke, mam podobna... w domu" - bo to oznacza ze nie jestem sam ze swoimi idealami i inni ludzie tez nie sa obojetni na krzywde i cierpienie;
- ucieszylem sie gdy idac przez rynek uslyszalem kobiecy glos wolajacy moje imie, bo to oznacza ze mam przyjaciol, choc bylem pewny ze to nie o mnie chodzi;
- ucieszylem sie z marynarki ktora wczoraj dostalem, bo to znaczy ze stac mnie na ubrania;
- ucieszylem sie z marynarki ktora dzisiaj dostalem, bo to znaczy ze mam dwie marynarki, a po drugie ucieszylem sie bo ta druga musze zwrocic bo z przyzwyczajenia wzialem najwieksza i... okazalo sie ze jest za duza :)
- ucieszylem sie z piwa z sokiem bananowo-malinowym, bo to oznaczalo ze nie mam jednego nudnego wykladu a za to mam.... niezly zoladek bo taki mix mogl sie skonczyc rozstrojem
- ucieszylem sie wizyta pewnej bliskiej osoby, bo bardzo dawno nie bylo jej u mnie, a pozniej jakos tak wolno odjezdzala.... jakby nie chciala....albo nie mogla (zabije mnie za ten tekst :> )
- wkoncu umialem ucieszyc sie z tego ze zyje, ze jest wiosna i ze swiat w gruncie rzeczy jest piekny i dobry.
Nie mam pojecia dlaczego dzisiaj mialem taki dobry dzien. Moze to wkoncu wiosna zamiast dolowac zaczela napelniac mnie poztywna energia, a moze to wczorajsze slowa ktore przeczytalem wieczorem naladowaly mnie tak mocno i pozytywnie ze tej energii starczylo mi na caly dzisiejszy dzien...... bo naprawde zadko slysze cos takiego:
- o swoich zdjeciach (od pewnego zawodowca, ktory znacznie przesadzil): ""These are masterpieces of the eye, this young man has incredible talent and a natural flair for beauty, the techniques with the colored platic are a little much, but these are excellent. This boy has a good head on his shoulders, he appreciates real beauty."
- i o sobie (od pewnej az zbyt milej osoby)..... ale tych slow nie przytocze bo nie moge ich znalezc w archiwum ale pozostana w mojej glowie na bardzo dlugi czas bo juz dawno od nikogo tak wiele milych rzeczy nie uslyszalem. dziekuje.
a teraz udaje sie na niecale 5 godzin do lozka i mimo ze nieprzytomny dalej sie usmiecham do swiata tak jak dzisiaj caly dzien sie usmiechalem i... mam nadzieje ze do jutra nie zapomne jak to sie robi.
dobranoc