zamiast notki
miala byc notka na blogu a zamiast tego cichy lezy w lozku z pekajaca glowa i uszami zapchanymi jakimis wacikami.
... i w ten oto sposob uczcilem rozpoczecie nowego roku akademickiego. oby dalej bylo juz tylko lepiej, czego sobie i wszystkim studentom zycze.
btw: zrodlo choroby jest nieznane ale zapewniam ze nie byl nim alkohol.... bo ktos jeszcze moglby pomyslec ze w ten sposob postanowilem uczcic nowy rok akademicki i przedobrzylem. nic bardziej mylnego.
pozdrawiam i wracam do lozka.