czas
hmm.... znowu minelo sporo czasu od mojej ostatniej notki. zawsze mam tysiace pomyslow i przemyslen ktore chcialbym przeniesc na bloga ale gdy juz siadam przed komputerem wszystko ulatuje. a na domiar zlego mozilla mimo moich wysilkow dalej gryzie sie z blogiem i zeby dodac notke musze zmieniac przegladarke. .... fajnie, ze tlumacze sie wlasnemu blogowi czemu dawno nic na nim nie pisalem :) czy to juz jest stan chorobowy? :P
a co u mnie? jesli caly rok ma byc taki jak sylwester to ja chyba jednak podziekuje. mimo, ze minal juz tydzien do powrotu z Zakopanego w dalszym ciagu nie wiem czy ten wyjazd byl swietny czy zupelnie do banii. mam okolo tysiaca mysli na ten temat i wiekszosc z nich wzajemnie sie wyklucza. a na koniec pewnie i tak wyjdzie wszystko na zero. wspomnienia rozmyja sie gdzies w mrokach niepamieci, a ludzie ktorych wiecej juz nie zobacze pozostana jedynie twarzami bez imion na kiepskich zdjeciach.
w nowym roku dochodze do wniosku ze chyba zbyt czesto zadaje sobie pytanie: "czemu", zamiast poprostu akceptowac rzeczywistosc i nie zastanawiac sie dlaczego pewne rzeczy sie dzieja, dlaczego niektore sytuacje spotykaja wlasnie mnie i przede wszystkim... co tak naprawde kieruje ludzmi. czasami trace wiare w sens zadawania tych pytan bo albo nie ma na nie odpowiedzi albo te odpowiedzi mnie przerazaja.
ide spac. jak juz trafilem na bloga to niestety o zbyt poznej porze zebym mogl wyartykulowac moje mysli w jakikolwiek sensowny sposob.
postanowienia noworoczne? pisac czesciej bloga..... w ogole czesciej pisac.
btw: nie ma piekniejszego widoku niz wschod slonca w gorach....... chocby dlatego warto bylo pojechac bo az dwa razy udalo mi sie go zobaczyc [Ci co mnie znaja pewnie nie uwierza :) ] ..... jeszcze jedno noworoczne postanowienie: dostrzegac pozytywne aspekty tego co mnie spotyka.
btw2: ......... albo nie, nie powiem zeby nie zapeszac. jesli kiedys to o czym pomyslalem sie spelni, jesli zrealizuje ten pomysl, ktory udalo mi sie przywiezc z gor (mimo promili i zmeczenia :p ) to wtedy sie pochwale :)
uciekam
btw3: postanowienie noworoczne na cale zycie: NIGDY wiecej tapet. w moim mieszkaniu nie bedzie ani milimetra tego badziewia zebym nigdy nie musial do 2 w nocy zrywac tego ze scian. jeszcze tylko moj pokoj. glupio bedzie jak zrobie sobie pokoj na blysk...... i nawet w nim nie zamieszkam :)
btw nr ... 100 (cos nie moge sobie pojsc): nowa plyta Nightwish'a jest poprostu rewelacyjna. szkoda ze Polacy jej nie docenia, ale niestety gust muzyczny w naszym narodzie umarl wieki temu. Z drugiej strony: starzy fani tej kapeli moga sie troche zdziwic... ja sie zdziwilem dosc mocno slyszac niektore kawalki. Troszke zmienil sie klimat. W pierwszej chwili pomyslalem ze moi ulubieni Finowie troche sie ugrzecznili, ale na szczescie bylo to bledne wrazenie, ktore szybko minelo.
a teraz wracam do moich planow, ktore mowia mi ze od 2h i 44 min. juz spie.
Dobranoc
(nieco spoznione) Wszystkiego najlepszego w nowym roku, wiele nadzieji i wielu dobrych ludzi na Waszych drogach.