notka codzienna #27
Chyba cos niedobrego dzieje sie z moim organizmem.... Jestem notorycznie niewyspany. W zasadzie nie pamietam juz kiedy ostatni raz obudzilem sie i moglem z czystym sumieniem powiedziec twarzy w lustrze: "juz mi sie nie chce spac". Przypuszczam, ze zebym doszedl do takiego stanu to musialbym przespac jakies 12 godzin..... ech.... marzenie.... ktorego raczej nie bede mial predko okazje zrealizowac.... ale jakos nie zaluje.... jutro ostatni dzien poszukiwan mieszkania dla I. Zostaly juz w zasadzie tylko dwie powazne oferty.... jedna dwa bloki ode mnie...... a druga obok mojej dawnej podstawowki.... Jutro ostatnie ogladanie mieszkan i wybieramy.... oby dobrze.
A teraz ide spac.... w koncu .... oczywiscie w 100% z wlasnej winy.... choc i tak jest juz lepiej bo chodze spac o 2, a nie o 4-tej :)