notka codzienna #45
Kolejny dzien "separacji"... Calkiem niezly... jakby nie to, ze nie mam motywacji do zrobienia czegokolwiek konstruktywnego... ale jak sie nad tym glebiej zastanowic to.... nigdy nie mam takiej motywacji. Powoli dociera do mnie.... ze i tak do siebie wrocimy... choc wcale nie jest mi najgorzej samemu.... moze wlasnie dzieki tej swiadomosci, ze to tylko na jakis czas, zeby odpoczac, zeby odreagowac, zeby zebrac sily i mysli. Zobaczymy co bedzie pozniej.
We wtorek mam egzamin.... podobno trudny.... wszyscy znajomi ryja.... hmmm.... dobrze, ze chociaz znam juz termin.... Jutro sie tym zainteresuje jakos bardziej.
dobrej nocy i w dalszym ciagu zapraszam na moja strone (link powyzej), na ktorej poprawilem dzis pare rzeczy.