notka codzienna #55
Dziwny dzien... ale ogolnie na plus... w koncu problem rozwiazany bez krzyku i wielkiej klotnii... jestem z nas dumny :)
Troche mi dzis w pracy probowano wjechac na ambicje sugerujac, ze za malo robie.... ale pogadamy jak ktokolwiek zacznie zrobi polowe tego co ja z Bartim.
Poza tym wszystko jakos do przodu.... poza prawa lydka, ktora wyraznie zostaje z tylu i daje o sobie mocno znac.... ale i tak wczoraj na nartach bylo super :)