• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 18 lutego 2006


notka codzienna #64

W zasadzie nie mam koncepcji o czym dzis napisac... wiec moze maly cytacik: "Nie mieć żadnej myśli i potrafić to wyrazić - czyni dziennikarza." (Karl Kraus)

Chyba jednak nie bede dziennikarzem.

A swoja droga to zabawne, bo jeszcze nie tak dawno nie wyobrazalem sobie, ze moglbym robic cokolwiek innego i w zasadzie ta sciezka kariery wydawala mi sie jedyna mozliwa dla mnie... Nie mam nawet pojecia, w ktorym momencie gdzies mi to ucieklo i zupelnie przestalem dazyc do tego.... Ba... teraz w ogole sobie nie moge wyobrazic siebie jako dziennikarza.... Jakos nie kreci mnie juz to przychodzenie codziennie do redakcji... poranna kawa... a pozniej siedzenie przed monitorem i pisanie o rzeczach, ktorych samemu nie chcialoby mi sie czytac :) .... ech ... to byly czasy.... I tylko smieszne, ze kazdy moj artykul podpisany byl inaczej, bo jak raz poszlo do druku z podpisem "cichy" to pozniej mialem dluga wymiane zdan o tym, ze pseudonimami artystycznymi w dziennikach sie nie podpisujemy :))

Co do komentarzy pod poprzednia notka:
- ciesze sie bardzo, ze kolejnej osobie podoba sie moja strona, a szczegolnie zdjecia na niej umieszczone. zapraszam bardzo serdecznie kolejnych odwiedzajacych i bylbym wdzieczny rowniez za pozostawianie sladow po sobie w ksiedze gosci na mojej stronie
- interes, ktory chce rozkrecic.... hehe.... nie moge wam zdradzic, bo musialbym was zabic :) zartuje.... ale ogolnie to jestem troche przesadny (mimo, ze moja religia tego zabrania :) ) i nie chce nic zapeszyc... a juz i tak 3 osoby wiedza + oczywiscie ja i drugi "udzialowiec"
- drogi anonimie.... niezmiennie bawia mnie Twoje komentarze, dlatego ich nie kasuje, a zostawiam jako folklor i swiadectwo kultury i odwagi... ktorych nie posiadasz. zastanawiam sie tylko, czy jestes pryszczatym gimnazjalista (bez urazy dla pryszczatych gimnazjalistow :) ) z drugiej konca Polski, czy jestes kims kto mnie zna i.... znajduje sie w tej (wiekszej) grupie osob, ktore mnie nie pokochaly :>

dopisek: zauwazam pewna zaleznosc: im notka krotsza.... tym wiecej komentarzy.... Nie dziwie sie.... Tez by mi sie nie chcialo czytac tych przydlugich wynurzen jakiegos wroclawskiego nudziarza :)) Pozdrawiam tych, ktorym chce sie czytac ... i ogolnie caly swiat pozdrawiam.... Jakos tak mi sie radosnie zrobilo.... moze dlatego, ze wlasnie posmialem sie z podwojnej moralnosci pewnej niby religijnej dziewczyny.... a moze dlatego, ze jutro zobacze znow moja kobiete i.... moze uda nam sie nie poklocic :)

18 lutego 2006   Komentarze (8)
Cichy_no_war | Blogi