notka codzienna #70
Poznalem dzis pewna osobe.
Wierze, ze nic w zyciu nie dzieje sie przez przypadek. Ja potrzebowalem poznac kogos nowego... Ona potrzebowala opowiedziec komus swoja historie... Ja potrzebowalem przypomniec sobie swoja droge... Ona potrzebuje odnalezc swoja na nowo. Dziwne... Chciala mojej pomocy.... a tak naprawde to ona pomogla mi... choc zapewne sama nie zdaje sobie z tego sprawy. Dzieki niej przypomnial mi sie Zizkov i... przypomniala mi sie ksiazka... ta, nigdy nie napisana... ale moze kiedys... Teraz juz wiem o czym powinna byc.
Cytat na dzis... a moze nawet dwa:
1."Miłość jak i szczęście nie jest to coś, co przychodzi z zewnątrz, one są w nas, one tkwią w nas i tylko od nas zależy, czy w sprzyjających momentach wyzwalają się." Zofia Kucówna
2. "Każda łza uczy nas jakiejś prawdy." Ugo Foscolo
Ten pierwszy cytat z nastawieniem na slowo: "szczescie", bo wierze, ze jedni zeby odnalezc swoja droge potrzebuja psychologa, a inni.... samych siebie. I ani jedni nie sa lepsi, ani drudzy. Wszystko jest kwestia wiary... niektorzy wierza, ze nikt im nie pomoze jesli nie zrobia tego sami... a inni wierza, ze sami sobie nie poradza, wiec licza na innych.... Wszyscy sa w bledzie... Ludzie jednoczesnie potrzebuja pomocy innych ludzi... i swojej wlasnej... tylko wtedy potrafia osiagac szczescie i odnajdywac droge. Nikt nie powie mi jak mam zyc... ale jesli nie bede sluchal innych to zgine w waskiej uliczce wlasnego umyslu.
A ten drugi cytat... to dla tej osoby, ktora dzis poznalem... bo chociaz teraz boli... to kiedys przestanie... I pozostanie prawda... I pozostanie to co mamy sile zrobic, gdy serce mowi: "poddaj sie".
Dobrej nocy wszystkim moim wiernym czytelnikom :)