• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 19 września 2003


NIE

NIEEEEEEEE. Dlaczego? Gdy juz bylem pewny, gdy wkoncu podjalem ta decyzje, gdy uswiadomilem sobie ze inaczej byc nie moze... czemu akurat teraz zaczalem sie wahac. Przeciez dobrze wiem ze to tylko przyzwyczajenie, ze juz wlasciwie nic poza wspomnieniami i rzeczami materialnymi nas nie laczy. Przeciez wiem ze to wcale nie jest tesknota, poprostu przyzwyczailem sie ze ktos poszcza sygnaly, pisze smsy i maile. To napewno tylko to. Jak to napisal Friedrich Nietzsche do ktorego chyba nigdy sie nie przekonam ale mam ogromny szacunek dla jego madrosci i nie odrzucam calej jego mysli: "Kochamy życie nie dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do życia, lecz dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do kochania". Ale to nie tylko o kochanie zycia chodzi. O wszystkie inne jego aspekty tez. Poprostu przyzwyczailem sie do pewnych rzeczy a teraz zapewne przyjdzie mi sie odzwyczaic. Tylko dlaczego zaczalem sie wahac skoro wiem ze tak bedzie lepiej i ze jest to i tak nieuniknione. Po co robic cyrk, po co wylewac kolejne lzy, po co robic sobie znow nadzieje ktore zostanie sprzedana, oklamana albo poprostu zdeptana? Dzisiaj poraz pierwszy od wielu lat poczulem ze jestem tak naprawde samotny, ze wlasciwie zostala mi jedna przyjaciolka (ktorej tez nie moge powiedziec calej prawdy bo nie wiem czy i jej bym nie stracil), pies i rybka i... nikt wiecej. Poczulem ze zmarnowalem te 20 lat. Wrocily demony przeszlosci, ale nie dam im sie. Chce zyc i przede wszystkim chce byc szczesliwy wbrew wszystkiemu i wszystkim.

19 września 2003   Komentarze (9)
Cichy_no_war | Blogi