• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum 07 maja 2005


swieto studentow

Maj... wiosna... czas studentow... czas ich swieta.... naszego swieta.
Pamietam zeszloroczne juwenalia. Pamietam, jak wiele wtedy sie skonczylo..... pamietam jak zmienil sie moj swiat.
Zmienilo sie tak wiele.... ale w tym roku znow stalem pod scena majac obok siebie Bartiego i E. Ale tylko to bylo takie samo. Wszystko inne sie zmienilo. A najbardziej zmienil sie moj swiat. I tylko stawiam sobie pytanie, czy aby napewno ja zmienilem sie choc troche. I wiem, ze niebawem, moze za pare dni, moze za pare tygodni znow stane przed podobnym wyborem. Wszystko sie powtarza, tylko, ze dzieje sie duzo szybciej, zostawiajac mi mniej czasu na zastanowienie. Ale nie wiem czy jest sie nad czym zastanawiac. Co z tego, ze racjonalne myslenie prowadzi do okreslonych wnioskow, skoro gatunek ludzki udowodnil, ze racjonalnie dziala tylko w momencie, gdy wyczerpie wszystkie inne formy aktywnosci.

A wczorajszy koncert? Wstalem i wcale nie chcialem na niego jechac. Pogoda za oknem byla identyczna z ta w moim sercu. Z glosnikow na przemian plynela muzyka Tori Amos i Nicka Cave'a. Caly swiat sie nie liczyl. Ale wiedzialem, ze musze wstac, ze nie darowalbym sobie pracy, ktora w to wlozylem, gdybym nie doprowadzil wszystkiego do konca. Wiec pojechalem. Nerwy.... wscieklosc... ostatnio przyjaciel powiedzial, ze naprawde jestem oaza spokoju, bo umiem tlumic nerwy w sobie...... ale czasami nie moge.... zwlaszcza, gdy ludzie swoja niekompetencja i lenistwem psuja to na co ktos inny ciezko pracowal. Ale na szczescie pozniej, gdy juz wszystko bylo zrobione, gdy wiatr i deszcz ustaly... mozna bylo zebrac plony pracy.

Moj wniosek jest taki.......... jakbym sie nie staral...... hip hop nigdy nie zostanie moja muzyka.... a juz napewno nie ten reprezentowany przez "artystow" typu TEDE. Dramat. Teksty, ktorych polowy nie zrozumialem, a te ktore zrozumialem byly tak debilne, ze zalowalem, ze doslyszalem o czym rymuje.  Jak mozna czegos takiego sluchac? Czy gust w tym narodzie naprawde jest wartoscia az tak deficytowa.
Na szczescie na koniec wystapil Ocean i Hey...... ktory mial byc najwieksza gwiazda.... ale zostal przycmiony przez wroclawski zespol. Dzisiaj caly dzien z moich glosnikow plyna piosenki Oceanu, a kark i nogi dalej czuja atmosfere ich wczorajszego koncertu.

A teraz biegne, bo czas mnie goni. Nic dzisiaj nie napisalem. Poza porzadkami nic dzis pozytecznego nie zrobilem. Wiec..... jade zrobic pare zdjec. Boje sie o swoja przyszlosc. Boje sie o swoj licencjat. Boje sie kazdego kolejnego dnia.... boje sie swoich wlasnych mysli.

07 maja 2005   Komentarze (2)
Cichy_no_war | Blogi