• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum grudzień 2005, strona 1


< 1 2 3 4 >

notka codzienna #20

Jubileuszowa notka :)

Padam z nog.

Jak ja chcialbym byc zorganizowany i systematyczny. Naprawde.... ale jakbym sie nie staral... nie umiem. Pewnie znowu bede pisal prace na ostatnia chwile. Termin oddania: poniedzialek 14.05..... pewnie wpadne na uniwerek z wywalonym jezykiem i praca ociekajaca jeszcze swiezym atramentem.... Coz... taki moj urok. A co gorsza bliskie mi osoby wcale mnei nie mobilizuja do pracy, bo jak slysze od najlepszego przyjaciela: "Tobie 2 dni starczą i masz ten sam efekt na który ja musze tydzien pracować" .... hmmmm.... Cos w tym jest :)

P.S. Lubie robic ludziom niespodzianki... zwlaszcza takiej jednej Pani, do ktorej bardzo lubie dzwonic mowiac: "znow skonczylem wczesniej zajecia"..... A tak w ogole.... to jestem pelen podziwu dla podejscia niektorych wykladowcow, ktorzy nie dosc, ze nie potrafia to jeszcze im sie nie chce.... Ale napewno sa znakomitymi naukowcami.... w koncu w czyms musza byc dobrzy :)

Ide spac. Kolejny dzien przeplynal mi miedzy palcami.

dopisek: Zapomnialbym...... Jednak jedziemy na sylwestra!!! :))) Kto powiedzial, ze w polowie grudnia nie da sie zalatwic sylwestra? Napewno nie ja :) Jak ja dawno nie widzialem polskiego morza..... To beda 4 cudowne dni w Sopocie.

16 grudnia 2005   Komentarze (1)

notka codzienna #19

"Uwazaj na niego. On potrafi manipulowac ludzmi" .... uslyszala moja kobieta o mnie.

Prawde uslyszala.

Umiem manipulowac ludzmi i.... robie to calkiem niezle. Nigdy tego nie ukrywalem i nigdy sie tego nie wstydzilem. Uwazam, ze nie ma w tym nic zlego. Zycie to w pewnym sensie gra.... Manipulowanie ludzmi tez.... Ja manipuluje kims.... a ktos inny mna. Wlasne zdanie? A coz to takiego? Swiat sklada sie z obrazow, ktore ktos nam podsuwa. Ogladacie 3 serwisy informacyjne.... w kazdym niby ta sama wiadomosc opowiedziana jest w inny sposob.... kto mowi prawde, a kto nie? Nie mozecie tego sprawdzic. Przyjmujecie wiec wersje tego, kto..... najlepiej zagral na waszych uczuciach.... najlepiej was zmanipulowal. Takie jest zycie i kazdego dnia jestesmy poddawani takim zabiegom.... w domu... w szkole... na uczelni... w pracy. Mozna sie uczyc przed nimi bronic.... Mozna sie uczyc stosowac je.... Ale nikt w sztuce manipulacji nie jest tak dobry.... zeby predzej czy pozniej nie spotkac kogos lepszego od siebie.

Pytanie tylko do czego wyrzkostujemy swoje umiejetnosci. Samo slowo "manipulacja" kojarzy sie pejoratywnie... zupelnie bez uzasadnienia. "My ludzie, jesteśmy wyjątkowi dzięki inteligencji. Ludzka inteligencja sama w sobie jest neutralna, może przynosić radość albo pogłębiać problemy i cierpienie" (Dalajlama).... Swiete slowa. Jesli ktos manipuluje mna dla mojego dobra.... nie mam nic przeciwko.

Bliskimi ludzmi zawsze manipuluje dla ich dobra.... nie maja mi tego za zle. ...... Chociaz pewnie sporo osob, ktore przewinely sie przez moj swiat bardzo mocno zdziwiloby sie jak rzeczywistosc byla odmienna od tej iluzji, ktora im stworzylem.

Dobrej nocy.

dop: a nauka jak stala w miejscu tak stoi; jakos nie umiem wziac przykladu z mojej kobiety i... ciagle tylko podziwiam jej pracowitosc i cierpliwosc do nauki nudnego prawa..... A sam ciagle sie obijam i nie moge znalezc na nic czasu.

15 grudnia 2005   Komentarze (1)

notka codzienna #18

Alez mnie zszokowala liczba komentarzy pod ostatnia notka :) dziekuje.... W zasadzie ta notke moglbym poswiecic na to zeby na nie odpowiedziec :) .... i tak wlasnie zrobie:

-> zmieniona -> "to zaklete kolo"..... raczej powiedzialbym: "to przeklete kolo"... ale to juz kwestia indywidualnej interpretacji :) Jednego jestem pewien.... nigdy swiadomie nie zechce przestac dostrzegac zla, bo udawanie, ze problemy nie istnieja to nie moja droga przez zycie. Jesli nie ma zla.... nie ma tez dobra.... choc jak napisal Antonine de Saint-Exupery: "Czy nie lepiej byłoby, zamiast tępić zło, szerzyć dobro?" .... ale to juz tak jakby odbiegajac od tematu..... Od lat nie potrafie znalezc odpowiedzi na to pytanie...

-> totylko_ja -> jesli swiat rzeczywiscie bylby takim jakim chcemy go widziec.... to bylby iluzja.... matriksem oderwanym od rzeczywistosci.... Jestem politologiem.... z zawodu jest to ktos, kto zanim odpowie na pytanie: "co slychac w swiecie" przeczyta 10 gazet i obejrzy 10 serwisow informacyjnych..... wlasnie po to, zeby widziec swiat takim jakim jest ..... a nie takim jakim chcialby go widziec.... Niestety jestem w 100% zainfekowany ta obsesja obiektywnego weryfikowania swiata..... Poza jednym... jedynym przypadkiem..... W zwiazkach nigdy nic nie jest obiektywne.

-> harley -> hmmm..... zoologiem moze nie jestem... ale jesli pokazesz mi niedzwiedzie, ktore "spedzaja zime pod kocem z herbata w reku" to bede bardzo wdzieczny :)) a co do tego zla i dobra..... ludzie je odrozniaja.... a sa najokrotniejszym gatunkiem zwierzat....

i na koniec -> patrycja, ktora wlasnego bloga nie posiada ale lubi mnie komentowac :) -> to pytanie.... zadawalismy sobie juz wiele razy... nie ma pytania o uczucia i dusze, ktorego bysmy sobie nie zadali. Problemy przynosi proza zycia... rzeczy na pozor blahe.... w sprawach wielkich wiem, ze jest dobrze.... Wiem, ze to kobieta mojego zycia, ze ją kocham, ze zawsze moge na nia liczyc (czasami nawet bardziej niz bym przypuszczal) ale... moze wlasnie ta swiadomosc sprawia, ze czasami sie frustruje, bo chce zeby wszystko bylo idealnie juz od zaraz. Jedyne pytanie jakie sobie od czasu do czasu zadaje to.... "czy nie spotkalismy sie zbyt wczesnie".... ale zaraz po tym zawsze przypomina mi sie pewne zdanie: "Całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka, zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w nadzwyczajnych." (Hans Urs von Balthasaz).... a ja spotkalem osobe nadzwyczajna... tylko czasami musimy sie troche poprzemieniac :)

dobrej nocy

14 grudnia 2005   Komentarze (2)

notka codzienna #17

Studia... nauka... praca... studia... nauka.... praca... i tak w kolko.... To dopiero poczatek tygodnia a ja juz nie mam sily. Musze dotrwac.... byle do poniedzialku.... a pozniej w koncu sie wyspie.... pozniej wszystko juz bedzie powoli i bez stresow.

Gdyby chociaz to zycie osobiste nie dostarczalo mi teraz zmartwien i pozwalalo byc ucieczka od tego wszystkiego, co mnie przesladuje kazdego dnia..... ale niestety.... to tylko marzenie, bo w zwiazku w dalszym ciagu permanentna sinusoida, czyli jak mawial jeden z moich profesorow: "jak sie polepszy... to sie popieprzy".... I racje mial. A, ze ostatnio pieprzy sie duzo czesciej niz polepsza, to juz osobna historia..... A to miala byc taka piekna zima spedzona pod cieplym kocem, z ukochana kobieta u boku i ciepla herbata w reku.... coz.... Zima sie jeszcze nawet nie zaczela.... a juz nie wyglada dobrze.

btw: Mowia o mnie, ze jestem wiecznym optymista.... Moj wlasny przyjaciel tak mnie nazwal.... albo on mnie nie zna... albo ja tak swietnie gram.

Ide spac. Za nieco ponad 5 godzin musze wstac do pracy. Praca do popoludnia.... a pozniej studia do wieczora..... I co mi zostaje? Nie mam czasu na nic... wiec gdy pojawia mi sie jakas wolna chwila to tak sie nia zachlystuje, ze.... i tak nie potrafie jej wykorzystac.

Dobrej nocy wszystkim dobrym ludziom :)

dopisek: Czy swiat naprawde stal sie jednym wielkim burdelem, czy po prostu zlo bardziej kluje w oczy niz dobro? Nie wiem juz sam.

13 grudnia 2005   Komentarze (6)

notka codzienna #15 i 16

A w dupe z notkami codziennymi i tym wszystkim.

Mecze sie.... Mecze sie w tym zwiazku..... chcialem byc jej facetem, a nie ojcem dla dziewczynki, ktora sama nie potrafi nic wymyslic i wyjsc z zadna inicjatywa.

ech..... klotnia... klotnia.... dobrze... dobrze.... klotnia.... klotnia...... Tak wygladal ten weekend..... Cholera.... zamiast czuc sie wypoczetym to czuje sie jak po zderzeniu z walcem.... Nie tak mialo byc.... a jutro kolo, na ktore jeszcze w zasadzie nic nie umiem.

Jestem zly..... wiec lepiej nie komentujcie tej notki ;)

Nie tak mialo byc.

dobrej nocy.... chcialbym byc teraz na pewnym zizkovskim wzgorzu w Pradze.

12 grudnia 2005   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 >
Cichy_no_war | Blogi