• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Archiwum grudzień 2003, strona 1


< 1 2 3 >

pogodzenie z losem?

Powoli chyba godze sie z ta mysla. Z mysla, ktorej tak dlugo nie moglem, albo nie chcialem sobie nawet wyobrazac. Z mysla ze bede musial sobie ulozyc zycie od nowa. Juz bez Kizii, jedynie ze wspomnieniem tych cudownych czasow, w ktorych powrot chyba przestalem juz wierzyc... bo jak dlugo mozna zyc sama nadzieja? I to chyba juz tak jest u mnie, ze gdy jest zle to jest wola walki i nadzieja, ale gdy jest dlugo dobrze to wkoncu spada cios, ktory powala i po ktorym juz nie mam sily sie podniesc. ja juz poprostu nie mam sily. coraz powazniej mysle o tym zeby po zrobieniu licencjatu na magisterke sprobowac sie przeniesc do krakowa. jutro zobaczymy czy Kizia jeszcze wierzy i ma nadzieje. Jesli i ona stracila wiare to juz napewno bedzie koniec. I tylko tak dziwnie spoglada sie na telefon.... a tam pusty ekran i zadnych zyczen slodkich snow. Ale myslalem ze duzo bardziej mnie to zaboli, chociaz moze jeszcze nie dociera do mnie wpelni swiadomosc tego co sie ostatnio wydarzylo i co sie teraz dzieje. narazie czuje tylko pustke.

11 grudnia 2003   Komentarze (3)

przyczyna

a wszystko przez to ze powiedzialem Afi dzisiaj na basenie ze zaczyna byc znowu dobrze miedzy mna a Kizia i ze zaczynam odzyskiwac jakas wiare w ten zwiazek. zaraz ide spac. to byl cholernie meczacy dzien.

08 grudnia 2003   Komentarze (1)

mikolajki

Znowu dwa dobre dni pod rzad. Nic tylko sie usmiechac :) I nawet nie zasmucilo mnie, ze nie bede mial wlasnego mieszkania bo tak naprawde to nie byloby moje mieszkanie bo nie moglbym w nim mieszkac tylko musielibysmy je komus wynajmowac, do czasu splacenia hipoteki. Poza tym nie wiadomo jak bedzie wygladala przyszlosc mojej rodziny a ja pamietam jak bylismy biedni i jakos nie mam ochoty do tego wracac dla samej tylko swiadomosci ze gdziestam mam mieszkanie do ktorego kiedystam bede mogl sie przeprowadzic. I nawet obylo sie bez klutni gdy o tym wszystkim sobie w rodzinnym gronie rozmawialismy, co wydawalo mi sie nieuniknione, zwlaszcza ze od wczoraj rodzinka znow (przez miesiac) jest w komplecie.
Wogole jest fajnie, tak spokojnie, zyczliwie (troche tylko wczoraj mama sie przed przylotem taty "denerwowala")..... no i mikolaj jakis taki bardzo chojny byl w tym roku :) Nawet Kizii, dla ktorej kupowanie prezentow jest zadaniem wybitnie trudnym udalo sie to doskonale, chociaz zastanawiam sie czy az tak nie lubi swoich rodzicow ze nawet jakies drobnej rzeczy, od tak zeby wiedzieli ze o nich pamieta, im nie kupila? a moze poprostu taki maja zwyczaj. zreszta to nie moja sprawa.

Tylko niestety jutro zapewne cala sielanka sie skonczy..... czas do nauki. Jak ja nie lubie tego slowa, chociaz i tak mam lepiej od moich znajomych, ktorzy kuja juz od kilku dni. Ja licze na moja legendarna juz metode nauki: zaczynamy ostatniego dnia, zarywamy ostatnia noc, a na egzaminie najblizsi z calej sily 3maja kciuki. Prawie zawsze dziala, tylko pozniej niektorzy mysla ze ja taki zdolny jestem a to szczescie poprostu:

Bartix (6-12-2003 23:34)
chcialbym miec taki umysl jak ty
Bartix (6-12-2003 23:34)
siadasz do nauki na dzien przed popoludniu i dostajesz 4 :)
cichy (6-12-2003 23:35)
stary, to sie nie nazywa umysl tylko.... FART :)

A teraz chyba powoli czas juz konczyc ten bardzo mily dzien spedzony najpierw w gronie rodzinnym a pozniej na przytulaniu sie do Kizii :)

07 grudnia 2003   Komentarze (1)

dylemat

"Rodzaj ludzki składa się z dwóch klas: z Sancho Pansów, którzy mają poczucie rzeczywistości, lecz nie mają ideałów, i Don Kichotów, co mają poczucie ideałów, ale są wariatami." George Santayana

Tak sie zastanawiam do ktorej z tych grup tak naprawde naleze.

06 grudnia 2003   Komentarze (4)

:)

Od godziny 10.30 naprawde dzien REWELACYJNY az do momentu przeczytania bloga Kizii, ale i tak nie stracilem bardzo dobrego nastroju. Szkoda ze nie mam juz sily zeby to wszystko opisac, wiec tylko w wielkim skrocie: odwolany wyklad z ekonomi, zamiast niego billard i piwko z przyjaciolmi, pozniej mikolajowe zakupy (lubie obdarowywac bliskich) tym milsze ze razem z Kizia (co bylo bardzo mila niespodzianka bo nie planowalismy na dzisiaj spotkania) a wieczrem kupilem doslownie za mniej niz pol ceny moj wymarzony... plecak fotograficzny. a jutro przylatuje tato, ktorego nie widzielismy od sierpnia. wlasciwie jedyny negatyw calego dnia (od 10.30) to to ze gdy montowalem ramke na moje zdjecia nie zauwazylem ze krawedz szybki jest naprawde ostra i mocno poszarpana i przecialem sobie reke, ale na szczescie troche nad zylami (bo mogloby sie skonczyc duzo gorzej), ale i tak wygladam jak po probie samobojczej. a zeby bylo smieszniej, to gdy juz po kilkunastu minutach zatamowalem krwawienie i wrocilem do skladania tej ramki..... szyba pekla i jutro musze szukac szklarza ktory zrobi mi druga, wiec moje poswiecenie w postaci pociecia sie nia poszlo na marne :)

05 grudnia 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 3 >
Cichy_no_war | Blogi