pozdrowienia z raju (2)
BTW: czy nasz kraj przez przypadek nie dokonal zbrojnej napasci na Norwegie? bo spotykamy tu mnostwo Polakow :)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Jest mi wstyd za ojca, poklucilem sie z Kizia ale juz jest ok. a poza tym? a poza tym......... JESTEM W RAJU. powiem tak: Bog stworzyl norwegie ale zobaczyl ze jest tu rownie pieknie jak w raju wiec dal wikingom surowy klimat ale dzis (zreszta nie tylko dzis) bylo ponad 30 stopni C i tak wyglada kazdy dzien od naszego przyjazdu. dzisiaj nawet sobie z Kizia poplywalismy w miejscu gdzie ich morze laczy sie z oceanem. cos niesamowitego i niewyobrazalnego dla mnie zeby plywac w morzu w norwegii, ale pogoda jest tak doskonala ze sie skusilismy. ale co tam morze. te fjordy, te wodospady... ja niestety nie znam adekwatnych slow ktorymi moglbym opisac wspanialosc tego miejsca. zakochalem sie w norwegii poraz drugi. JEST CUDOWNIE. Zycze milych wakacji wszystkim ktorzy zostali w polsce. bawcie sie dobrze bo Cichy z Kizia bawia sie doskonale :)
jeszcze pare dni temu pisalem jakies testy, mialem jakies egzaminy, zaliczalem jakas sesje, a teraz odliczam juz tylko godziny do pierwszego wyjazdu. ach, zapowiadaja sie najlepsze wakacje w moim zyciu. wkoncu wroce do krakowa, w ktorym nie bylem tak dawno i za ktorym tak bardzo sie "stesknilem" i to nic ze to tylko 4 dni. napewno bedzie cudownie, zwlaszcza ze nie jade sam, bedzie ze mna moje Kochanie a to juz gwarancja udanego wyjazdu bo jak dotad wszystkie nasze wspolne wyjazdy byly niesamowite, wspaniale i wogole naj... :)
BTW: dzisiaj Efa miala ogloszenie wynikow egzaminow. oczywiscie sie dostala. oczywiscie z jednym z najlepszych wynikow. oczywiscie znowu bez powodu panikowala i oczywiscie znowu wierzylem w nia bardziej niz ona sama. ale niestety ten sukces i cala radosc z nim zwiazana narazie przycmiewa jej pewna stara sprawa ktora wraca jak bumerang i nie pozwala jej w spokoju cieszyc sie zyciem i zasluzonymi wakacjami.
na mnie juz czas. POZDRAWIAM wszystkich blogowiczow, szczegolnie tych ktorzy nie maja tyle szczecia co ja i poki co nie moga nigdzie wyjechac albo nie maja takiej cudownej osoby z ktora mogliby wyjechac. Mam nadzieje ze pod moja nieobecnosc nic zlego sie nie stanie, bo jak kiedys wyjechalem na pare dni to po powrocie okazalo sie ze serwery ukradli i stracilem wszystkie notki a nie mam teraz czasu zeby backupa robic wiec, bede trzymal kciuki zeby po moim powrocie blog byl caly i zdrowy :)
Wczoraj wkoncu poczulem ze mam wakacje. To byl swietny dzien, chociaz wcale sie dobrze nie zaczal, ale na szczescie wieczor wynagrodzil mi poczatkowe trudnosci, chociaz i wieczorem nie obylo sie bez dwoch bardzo ciezkich dla mnie chwil, ale nie chce o nich myslec i pamietac. Bylo wspaniale i to sie liczy. Coprawda niektorzy lecza teraz kaca po tej imprezie ale mysle ze warto bylo zaplacic ta cene (zwlaszcza ze to nie ja musze ja placic :)) ). Moze i nie jestesmy krolami bilarda ale dzieki temu bylo bardzo bardzo wesolo, gdy biala bila raz po raz wpadala do loz a inne nie chcialy :))). a tak wogole to nei dostalem sie na dziennikarstwo na uniwerek..... mowi sie trudno. a wlasciwie to nie trudno bo w gruncie rzeczy nie zalezalo mi na tym jakos specjalnie bo mam gdzie wrocic. na politologii poznalem niesamowitych ludzi, wytworzyla sie miedzy nami swoista chemia i jest naprawde doskonala atmosfera co przy moich prolbemach z adaptowaniem sie do nowych srodowisk ma naprawde duze znaczenie. takze to jest chyba pierwszy oblany przeze mnie egzamin ktorego nie zaluje.... chociaz zobaczymy jak mi odesla papiery ile mi punktow zabraklo. jesli znowu tak malo jak rok temu to pewnie wtedy zaczne zalowac :):):)
WAKACJE!!!