• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

cichy-no-war

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Najnowsze wpisy, strona 17


< 1 2 ... 16 17 18 19 20 ... 79 80 >

notka codzienna #11

Bardzo slusznie pod poprzednia notka zauwazyla harley, ze to raczej nie notki codzienne tylko co nocne. Bardzo zreszta nad tym ubolewam, ze znowu sie przestawilem na sowe.... a bylo juz calkiem niezle.... nawet udawalo mi sie w miare systematycznie o 2.00 byc juz w lozku..... a teraz niestety znowu nocne siedzenie. Dobrze, ze chociaz studiuje wieczorow, bo inaczej bym padl.... chociaz ten tryb tez ma swoje minusy... chyba jednak wolalem byc dziennym.

Dzis byly mikolajki.

Chyba najlepsze w moim zyciu.
Powiem szczerze.... moze to przez zmeczenie.... moze przez ostatnie stresy.... ale to jedyne mikolajki jakie pamietam z ostatnich lat.... Dziwne, nie moge sobie przypomniec zadnych wczesniejszych. Chociaz pewnie jak zawsze wystarczylby mi tylko "impuls przypominajacy" zeby sie odblokowac. ..... ale to nie ma znaczenia. Te mikolajki byly wyjatkowe, bo... to nasze pierwsze wspolne mikolajki... a ja znowu wierze, ze pierwsze, ale nie ostatnie. Znow odnalazlem w sobie spokoj, wiare i milosc. Znowu potrafie szczerze powiedziec, ze jestem szczesliwym czlowiekiem.... Fantastycznie uczucie... Szkoda, ze wiekszosc ludzi nie moze tego o sobie powiedziec.

Cos o meskim ego:
Nic nie poradze... jestem facetem... mam pewne cechy przynalezne plci zenskiej, ktore niezbyt czesto wystepuja u mezczyzn... ale nie zmienia to faktu, ze jestem po prostu facetem i..... lubie jak sie lechta moje ego :)) Przez ostatnia dobe bylo ono lechtane kilkakrotnie i bardzo dobrze mu z tym.... Nie lubie tego "meskiego ego".... no ale coz... jak sie je juz ma to trzeba jakos z tym zyc :) I tak w pewnych kwestiach jakos udaje mi sie je uciszac i naprawde dobrze sie z tym czuje... ale chyba kazdy lubi od czasu do czasu uslyszec, ze cos zrobil dobrze (np. najlepiej w historii danego przedmiotu).... a juz pochwala ze strony kobiety jest czyms co sprawia, ze poziom meskiego zadowolenia potrafii wzrosnac gigantycznie.... Coz drogie Panie.... tacy po prostu jestesmy.... lubimy czuc sie potrzebni i docenieni :)

btw: my_space: mozna o mnie wiele powiedziec.... ale nie to, ze jestem optymista..... Jestem realista, ktory odnalazl szczescie.

dopisek: Dzisiaj stwierdzilem, ze w ostatnich latach zaszla w moim charakterze diametralna zmiana. Kiedys nie lubilem pracowac w zespole... zawsze uciekalem na drugi plan i skupialem sie tylko na tym, zeby wykonac swoja robote.... Dzis zauwazylem (pewnie dziala to juz od jakiegos czasu w mojej psychice), ze nie dosc, ze lubie prace zespolowa to... najchetniej widze siebie w roli przywodcy.... Coz sie stalo z tym cichym, zamknietym w sobie i chorobliwie niesmialym cichym? Hmmm.... gdzies tam sobie w srodku jest... ale nauczyl sie od zycia, ze w ten sposob niewiele moze osiagnac.

Dobrej nocy.

07 grudnia 2005   Dodaj komentarz

notka codzienna #10

To juz jubileuszowa 10-ta notka codzienna :) Niezle, niezle.... powoli ucze sie systematycznosci.

Bardzo meczacy dzien dzis za mna. Boje sie o swoje zdrowie.... jeszcze troche pojade takim stylem zycia i znowu moze byc nienajlepiej... zreszta juz teraz od paru dni mam problemy z kregoslupem... a do tego fatalna pogoda, ciagle zabieganie i..... Pouprawialem sobie troche ulubionego sportu Polakow, czyli.... narzekania :)
A tak w ogole to wszystko dobrze.

Jestem niewyspany... ale to znaczy, ze mam ciekawe zycie i duzo rzeczy do zrobienia.
Bola mnie nogi... ale to znaczy, ze jest ktos dla kogo warto spedzic kilka godzin szukajac prezentu na mikolaja.
Jutro bede sie musial wczesnie zerwac z lozka.... ale to znaczy, ze studiuje i to w dodatku kierunek, ktory bardzo lubie.

Co by nie bylo zlego.... zawsze mozna na pozytyw przeksztalcic... to sie nawet jakos nazywalo..... costam pozytywna.... ale niestety zbyt jestem zmeczony zeby sobie przypomniec..... ktos mi pomoze? :)

dobrej nocy

06 grudnia 2005   Komentarze (2)

notka codzienna #9

Powoli... coraz szybciej.... chyba jednak odzyskuje utracona wiare.... Moze rzeczywiscie warto bylo poczekac i jednak dac ta "ostatnia szanse".

Zaczynam sie usmiechac do swiata.... znowu :)

dop.: Tak mi sie dzisiaj skojarzyl pewien dowcip:
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat ?
- Siedem ...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę ...
- Co niedziela ?
- Co niedziela ..
- Z całą rodziną ?
- Z całą ...
- A do którego ?
- Do Carrefoura ....

Tak dlugo nie moglem sie zdecydowac, ktory sweter sobie kupic.... a pozniej jeszcze przymierzalem kapelusz i berety (bynajmniej nie moherowe :) ).... ze sie na msze spoznilismy....... Chyba rzeczywiscie zakupy w niedziele sa dzielem szatana :)

Milego nowego tygodnia wszystkim.

05 grudnia 2005   Komentarze (1)

notka codzienna #8

Brakuje mi dzis koncepcji na notke... Zmeczony jestem. To moze cos nie mojego autorstwa:

„Religia jest dla mądrych. A jak ktoś jest głupi i jak chce być głupi, nie powinien do tego używać religii, nie powinien religią swojej głupoty zasłaniać.” Józef Tischner

04 grudnia 2005   Dodaj komentarz

notka codzienna #7

Jestem zupelnie wykonczony... ale obiecalem sobie, ze codziennie bede cos pisal... wiec wlasnie to czynie :)

Bardzo wiele sie dzisiaj nauczylem... bardzo wiele dzisiaj zrozumialem... Spotkalem na swojej drodze kolejnego bardzo madrego i uduchowionego czlowieka. Kazdego dnia dziekuje Bogu za wszystkich dobrych ludzi, ktorych spotykam na swej drodze.
Zrozumialem dzis cos bardzo waznego jesli chodzi o moja religie, co bardzo ulatwilo mi patrzenie na swiat..... a wiec:
[Ludzie] zycze Wam wszystkiego najlepszego... badzcie szczesliwi.... niech sie Wam spelniaja marzenia.... a zycie przynosi wszystko czego pragniecie.... kocham Was....... choc wielu z Was nie lubie.

Tego sie dzis nauczylem.... mozna ludzi nie lubic... ale trzeba ich kochac... Wczesniej nie rozumialem, ze moja religia daje taka mozliwosc. Myslalem, ze trzeba wszystkich bezwarunkowo kochac, co jest okropnie trudne. Moj system wartosci zostal dzis lekko, moze nie wywrocony, ale kopniety..... na szczescie w taka dobra strone.

A teraz ide spac. Jeszcze tylko slowo o komentarzach pod poprzednia notka, a konkretnie o jednym:
Chaos_Angel: Nic nie zrozumiales..... przykro mi..... Napisalem, ze slowo jest dla mnie swiete, bo tak jest.... Ale pokaz mi kogos kto nigdy, ale to nigdy nie zlamal swoich zasad.... ani razu przez cale zycie. Najblizsza osoba uswiadomila mi ostatnio, ze zlamalem jedna czy dwie obietnice odkad sie znamy.... ale to dlatego, ze nikt nie jest idealny. Nie zaprzeczylem sam sobie. To co napisalem, napisalem z pelna premedytacja, bo przeciez nie chodzi o to zeby wymagac od ludzi, zeby byli idealni... chodzi o to, zeby dazyli do idealu... a po drodze przeciez zawsze mozna sie potknac.... Pytanie tylko kiedy wyjatek staje sie regula.... U mnie zawsze jest to wyjatek i to bardzo sporadyczny i tego samego wymagam od innych. Mam nadzieje, ze teraz juz rozumiesz. A ze nie zgadzasz sie z moimi dogmatami..... Moglbym powiedziec, ze dogmaty nie sa do zgadzania sie tylko do wierzenia w nie.... Ale na szczescie kazdy ma swoje i... Zdaje sobie sprawe, ze ludzi, ktorzy wierza w te same co ja jest bardzo malo..... Tym wieksza radosc, gdy jednak spotykam ich na swej drodze. Pozdrawiam.

Dobrej nocy.... Wszystkim Wam..... nawet tym, ktorych nie lubie.... bo i tak Was kocham.... Jakie to piekne..... Jakie chrzescijanstwo jest piekne w swojej istocie.... jak cudownie jest je odkrywac..... [przypuszczam, ze wiekszosc osob, ktore mnie "znaja" w niewirtualnym swiecie nie uwierzyloby, ze napisalem takie slowa :) ]

03 grudnia 2005   Komentarze (1)
< 1 2 ... 16 17 18 19 20 ... 79 80 >
Cichy_no_war | Blogi